First Minute – fakty i mity

 

Wakacje dobiegły końca, jednak niektórzy z nas już teraz planują wyjazdy na przyszły rok. Biura podróży zachęcają swoich klientów do skorzystania z ofert first minute. Czy to się opłaca? Zanim zdecydujemy się na rezerwację wyjazdu warto poznać fakty i mity na temat first minute.

 

Oszczędność

To fakt: dokonanie rezerwacji z dużym wyprzedzeniem pozwala zaoszczędzić nawet ponad 30% wartości wyjazdu. Touroperatorzy prześcigają się także w proponowaniu dodatkowych rabatów i nieodpłatnych atrakcji. Darmowy pobyt w hotelu dla dziecka, atrakcyjna wycieczka fakultatywna lub tańszy transport – to tylko niektóre z opcji, jakie mają zachęcić turystów do skorzystania z oferty.

– O ile z opcji last minute klienci korzystają bardzo często, o tyle first minute dopiero zaczyna zyskiwać na popularności w naszym kraju – twierdzi Renata Panek, specjalista ds. turystyki z biura podróży Why Not HOLIDAYS. – Faktem jest, że Polacy coraz częściej na bieżąco śledzą sytuację na rynku turystycznym, potrafią wyszukiwać promocje, wiedzą też, że dzięki first minute mogą sporo zaoszczędzić. Wszystko to sprawia, że biura podróży muszą stale podnosić poziom świadczonych usług i dbać o atrakcyjność swojej oferty.

Głównym magnesem w przypadku opcji first minute jest z pewnością korzystna cena. Nim dokonamy wcześniejszej rezerwacji należy jednak dokładnie przeanalizować umowę, którą zawieramy z biurem podróży. Może się bowiem okazać, że ze względu na zmiany kursów walut czy wzrastające ceny paliwa, nasze wakacje mogą być droższe niż zakładaliśmy. Na szczęście zdecydowana większość biur stosuje uczciwe praktyki i zawiera w umowie tzw. „gwarancję ceny” – takie zabezpieczenie sprawia, że niezależnie od sytuacji gospodarczej za wycieczkę zapłacimy pierwotną, rabatową kwotę.

Ryzyko

Skorzystanie z oferty first minute wiąże się z ryzykiem – to często powtarzana opinia. Komentarz ten jest jednocześnie i prawdziwy i… fałszywy. Wszystko bowiem zależy od biura podróży, które wybierzemy i umowy, jaką z nim podpiszemy. O jakim ryzyku mowa? Przede wszystkim: możliwość upadku touroperatora, u którego wykupiliśmy wczasy. Kluczowy jest tu wybór odpowiedniego organizatora wycieczki. Choć nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie się kształtowała sytuacja finansowa biura, to zawczasu możemy zadbać, by na wypadek jego upadłości nie zostać na lodzie. Już na etapie szukania oferty powinniśmy sprawdzić gwarancję ubezpieczeniową danej firmy i poznać opinie klientów na jej temat. Warto również pamiętać, że w przypadku oferty first minute na etapie jej rezerwacji wpłacić należy zazwyczaj jedynie zaliczkę, czyli 10-20% całej kwoty. To również ogranicza ryzyko utraty przez nas pieniędzy, które zamierzaliśmy przeznaczyć na wyjazd.

– Klienci biur podróży obawiają się również, że początkowa niska cena może ulec zmianie – mówi mecenas Grażyna Filas, z kancelarii w Nowym Targu. – Przed taką sytuacją można jednak zabezpieczyć się uwzględniając w umowie zapis o gwarancji niezmienności ceny. Coraz więcej touroperatorów proponuje takie rozwiązanie bezpłatnie. Inną opcją jest gwarancja zmian w rezerwacji bez dodatkowych kosztów. To dobre rozwiązanie, jeżeli obawiamy się, że ze względów osobistych nie będziemy mogli wziąć udziału w planowanym wyjeździe.

O interes klientów biur podróży dba także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na bieżąco monitoruje, czy umowy, które zawieramy z biurami są zgodne z przepisami.  Według aktualnego prawa w przypadku zmiany ceny i konieczności dopłaty, klient może odstąpić od umowy nie ponosząc żadnych kosztów. Korzystając z oferty first minute zachowujemy też pełne prawo do reklamacji. Przepisy te znacznie ograniczają więc ryzyko pogorszenia warunków umownych.

Większy wybór

Obecnie w ramach opcji first minute trwa sprzedaż wycieczek na sezon zimowy. Niektóre biura zachęcają w ten sposób do planowania przyszłorocznych wakacji. Największa ilość ciekawych ofert dotyczących lata 2013 pojawi się w biurach podróży tradycyjnie pod koniec roku. Zazwyczaj z tego typu promocji korzystać można nawet do końca lutego.
– Już teraz proponujemy naszym klientom różnorodną ofertę wyjazdów na styczeń i luty 2013 roku – mówi Renata Panek z Why Not HOLIDAYS. – Jest w czym wybierać: od zupełnie egzotycznych krajów, przez popularne kurorty. Jeżeli marzymy o lecie w środku zimy to najlepszy okres, aby zarezerwować wyjazd do słonecznej Gambii lub magicznej Tajlandii. W ofercie można także znaleźć tak oryginalne destynacje jak Wyspy Cooka czy Republika Zielonego Przylądka. Zwykle wyprawy w tak nietypowe miejsca są bardzo kosztowne, dzięki first minute stają się one dostępne dla osób z mniej zasobnym portfelem.

Zaletą wyjazdów typu first minute jest więc to, że klienci mają dużo większy wybór hoteli i interesujących destynacji niż przy okazji kupna wycieczki w ramach last minute. Dzięki promocyjnym cenom możemy także zwiedzić miejsca, które dla przeciętnego klienta byłyby niedostępne. Jeśli więc marzymy o niezapomnianej podróży, powinniśmy pamiętać, że w przypadku wakacji ryzykowne może być… oczekiwanie na przysłowiową ostatnią chwilę.  Może się bowiem okazać, że nasze wymarzona destynacja nie znalazła się w ofercie last minute lub została już wykupiona.

Wśród obiegowych opinii na temat first minute pobrzmiewa wiele mitów. Najczęściej dotyczą one ryzyka związanego z wykupem wczasów z dużym wyprzedzeniem. Jednak jeśli zawczasu pomyślimy o własnym bezpieczeństwie i znajdziemy godne zaufania biuro podróży, zyskamy niezapomniane wrażenia z udanych wakacji.

Monika Ciślak
9.90 Public Relations

Comments

comments