Hotel Capsis Thessaloniki 4* jest położony w centrum Salonik nieopodal nowego dworca kolejowego. Noclegi w tym hotelu zarezerwowaliśmy ze sporym rabatem na Wybór potraw na śniadaniu był bardzo dużo
TravelPony.com. Obiekt został wybudowany w latach 70'tych, pierwszy generalny remont był w 2010 roku, następnie 3 lata później – w 2013 r. dokonano również częściowej renowacji. W swojej ofercie posiada aż 402 pokoje w różnych standardach. Na dachu znajduje się otwarty basen, co jest bardzo ciekawym rozwiązaniem.
Do hotelu bardzo łatwo można dostać się z lotniska. Co ok. pół godziny kursuje tu bezpośredni autobus nr 78, który kosztuje tylko 0,90 EUR.
Zapłaciliśmy za pokój niższej klasy, lecz dostaliśmy upgrade do apartamentu Junior Suite, który składał się z części sypialnej oraz wydzielonego pomieszczenia na ubrania wraz z szafą i komodami. W naszym apartamencie były dwa podwójne łóżka typu king. Można by było pomieścić tu naprawdę niezłą gromadę ludzi! W pokoju było czysto, lecz gdzieniegdzie było widać różne niedoskonałości. Dodatkowo nie było żelazka oraz deski do prasowania, lecz po próbie porozumienia się z paniami, które sprzątały udało nam się je otrzymać. Trzeba było tylko pokwitować odbiór i za 20 minut wystawić na korytarz.
Widok z okna nie napawał optymizmem, ale dzięki roletom nie musieliśmy na to patrzeć. Na szczęście w pokoju nie spędzaliśmy całego życia. Poza tym, rezerwując ten hotel wiedzieliśmy, że coś takiego może się zdarzyć. Na szczęście wielkość pokoju była odpowiednia, łóżko było w miarę wygodne.
Jeśli chodzi o prędkość darmowego internetu to nie zachwycała. Chciałbym napisać, że bywało gorzej, ale ciężko byłoby się z tym zgodzić. Jednakże hotel oferuje płatny internet 2 i 6 mbps, więc dla tych, którzy bez ultraszybkiego internetu żyć nie potrafią polecam taką opcję.
Łazienka była spora i składała się z 3 zamykanych części. Toaleta, wc, oraz wanna z hydromasażem i osobną kabiną prysznicową. Całkiem nieźle, prawda? W łazience oczywiście były dostępne ręczniki, kosmetyki (dwa bogate komplety), szczoteczki oraz pasty do zębów (wow!) i np. suszarka.
Wybór potraw na śniadaniu był bardzo duży i dało się zauważyć greckie akcenty. Była baklawa, oliwki, lokalne desery i np. stare naczynia greckie. Z ciepłych posiłków były między innymi jajecznica, bekon, kiełbaski, naleśniki z dżemem (dorzuciliśmy nutellę, naleśniki bez nutelli to nie naleśniki!) i inne. Na zimno serwowano potrawę zwaną Dolma, czyli gołąbki z liści winogron. Na ciepło byłyby o wiele smaczniejsze. Oczywiście były też oliwki, które smakowały bardzo dobrze.
Byliśmy także w restauracji, gdzie serwują różną kuchnię. Spróbowaliśmy desery, natomiast dań głównych już nie zmieściliśmy. Wiemy jedno – jeśli smakowały tak jak desery to szkoda, że ich nie zjedliśmy. Ceny w restauracji przeciętne, lecz dużo wyższe niż „na mieście”, co jest zrozumiałe.
W hotelu na pierwszym piętrze znajduje się siłownia, z której nie korzystaliśmy i nie zrobiliśmy zdjęcia oraz jak już wcześniej wspomnieliśmy, położony na dachu basen. Nie cieszył się on dużą popularnością, ale wcale na to nie narzekaliśmy. Pierwszego dnia niestety był zamknięty z uwagi na zmienne warunki atmosferyczne, natomiast drugiego dnia wszystko wróciło do normy. Basen otwierany był dopiero od godziny 11.
Widok stąd już był o niebo lepszy niż z pokoju!
Hotel nie należy do hoteli najwyższej klasy, ale zdecydowanie można mu wystawić ocenę dobrą np. z uwagi na bardzo smaczne jedzenie oraz dobre komunikacyjnie położenie. W okolicy hotelu znajduje się bardzo dobry targ, dużo kawiarni i restauracji, mnóstwo sklepów markowych i tych mniej, port oraz nadmorska promenada.
Capsis Hotel
18, Monastiriou str.,
P.C. 54629,
Saloniki, Grecja
E-mail: capsishotel@capsishotel.gr
Tel.: +30 2310 596800
Fax: +30 2310 510555
(Justyna Osiecka, Paweł Jakubowski)
3 komentarze