Makedonia Palace to chyba jedyny hotel położony w Salonikach bezpośrednio nad brzegiem morza. Dzieli go tylko nadmorska promenada, co za tym idzie oferuje on pokoje z ładnym widokiem od słonecznej strony. Obiekt wybudowano w 1972 roku, więc już dawno temu. Przeszedł on remont generalny 11 lat temu. W swojej ofercie posiada niecałe 300 pokoi w podobnym standardzie oraz 2 apartamenty. Do tego hotelu zostaliśmy zaproszeni przez grecką organizację turystyczną, Marketing Greece oraz Aegean Airlines na event #BlogtrottersGR wraz z innymi blogerami z różnych krajów. Opis naszej wycieczki możecie przeczytać na naszej podstronie BlogtrotttersGR.
Nasz pokój o numerze 725 znajdował się na 7. piętrze i posiadał widok na morze. Z uwagi na późny lot do pokoju weszliśmy dopiero przed północą. I tu czekała na nas już pierwsza niespodzianka – posiłek składający się z kanapek w picie, sałatki, deseru, owoców oraz butelki wina. To nie jest standardowy poczęstunek, więc będąc w hotelu normalnie go nie będziecie mieli. Być może jakoś inaczej witają swoich lojalnych gości – tego nie wiemy. Wszystko było smaczne, tylko deser niestety powinien być zimny, a tak po prostu był średnio zjadliwy.
Sam pokój był przestronny, posiadał duże łóżko. Niestety była tu tylko jedna szafa z dwoma półkami, więc we dwójkę do końca nie mogliśmy się rozpakować. Telewizor pamiętał jeszcze lata 90-te. Wiadomo, że do Grecji nie leci się po to, żeby oglądać TV, ale na pewno Grecy byliby bardziej zadowoleni, jakby mieli nowocześniejszy sprzęt. Dodatkowo było radio, które chętnie odpalaliśmy. Dostępny był również sejf oraz minibar, z którego nie korzystaliśmy. Sprzątanie w pokoju odbywało się każdego dnia. Dodatkowo hotel oferuje bezpłatny wieczorny serwis – ścielenie łóżka, zasłanianie zasłonek – niby kosmetyczne sprawy, ale jednak starają się czymś wyróżniać.
Widok z pokoju był całkiem, całkiem. Mogliśmy podziwiać całą okolicę ze średniej wielkości balkonu – cała promenada w Salonikach, do tego np. Biała Wieża.
W pokoju był bezpłatny internet bezprzewodowy, który raz działał dobrze a raz raczej słabo.
W łazience były standardowo najpotrzebniejsze rzeczy. Była przestronna. W środku wanna ze zintegrowanym prysznicem i kurtyną/zasłonką, której bardzo nie lubię. Kosmetyki nie pachniały jakoś oszałamiająco, ale każdego dnia były dokładane nowe, wraz z wymienianymi ręcznikami.
Śniadanie było zróżnicowane. Były tu międzynarodowe przekąski oraz greckie specjały. Każdego dnia taki sam wybór. Oprócz jajecznicy, bekonu, omletów, kostek ziemniaczanych zapiekanych jak frytki, kiełbasy smażonej z papryką (pyszna) była również np. baklawa z serem lub na słodko. Tradycja w Grecji. Był również kącik zdrowej żywności – np. ciastka pełnoziarniste, banany, musli, i inne specjały. Na naszą uwagę na pewno zasłużył miód z orzechami laskowymi, zaskakujące w smaku było masło sezamowe. Nie zabrakło także chałwy waniliowej oraz czekoladowej. Do wyboru był również grecki ser kozi, przecier pomidorowy oraz mała lokalna bułeczka – można to było połączyć w pyszną przekąskę. Po zajęciu miejsca przy stoliku pojawiała się obsługa z zapytaniem czy podać coś do picia – można było bezpłatnie zamówić np. grecką kawę czy też frappe. Ogólnie jedzenie można określić jako bardzo smaczne.
W hotelu dostępna była siłownia, na której niestety nie byliśmy z braku wolnego czasu oraz basen z leżakami dokoła. Położony był oczywiście od słonecznej strony. Obsługa była bardzo miła, po wejściu na teren basenu dostawiała leżaki wraz z ręcznikami jeśli nie było ich wolnych. Następnie po zajęciu miejsca przynosiła bezpłatnie wodę z lodem. Basen był na tyle głęboki i duży, że swobodnie można było popływać. Jedynie co powinni tam zmienić to drabinkę do schodzenia do wody – strasznie skrzypiała (nie przez naszą wagę, bo nawet chuderlacy byli zaskoczeni).
Położenie hotelu można określić jako bardzo dobre. Tuż przy promenadzie, około 2 km od samego centrum rozrywkowego i zakupowego. Do Białej Wieży było dosłownie 10 minut wolnym spacerkiem. Z lotniska bardzo łatwo się dostać, również lokalnym autobusem. Niedaleko hotelu – jedną przecznicę w głąb miasta znajduje się duży sklep Carrefour, co niektórym ułatwi tani pobyt.
Jak na 5* hotel to nie byliśmy bardzo wstrząśnięci. W Polsce prawdopodobnie miałby o jedną gwiazdkę mniej. Widać tutaj już ząb upływającego czasu. Jednakże nie chcielibyśmy Was zniechęcać do tego hotelu, ponieważ obsługa była bardzo miła, w pokojach było czysto, klimatyzacja działała bez zarzutów i jedzenie było smaczne. W zeszłym roku podczas naszej podróży (zobacz zdjęcia i opis co warto zobaczyć) w Salonikach zatrzymaliśmy się w dwóch hotelach, które również opisaliśmy – były to Hyatt Regency Thessaloniki oraz Capsis Hotel. Makedonia Palaca możemy postawić w naszym zestawieniu na drugim miejscu. Hyatt jest bezkonkurencyjny – jak sami Grecy przyznają to już bardziej cały resort i kompleks wypoczynkowy.
W hotelu znajdowało się także małe centrum biznesowe, gdzie internet działał dużo szybciej niż w pokoju. Można było tutaj także skorzystać z bezpłatnych wydruków.
Podczas naszego pobytu w hotelu odbywało się greckie wesele. Było trochę starych, bardzo fajnych dekoracji.
2, Megalou Alexandrou Avenue
GR-54640 Saloniki,
Grecja
MHT.E 0933K015A0171500
Tel: (+30) 2310 897197
Fax: (+30) 2310 897211
Email: reservations@makedoniapalace.gr
(Paweł Jakubowski, Justyna Osiecka)
1 komentarz