Hotel Mercure Toruń Centrum w standardzie 4* znajduje się nieopodal pięknej, toruńskiej starówki. Został wybudowany w 1972 roku, a w 2001 roku przeszedł remont kapitalny z późniejszymi liftingami. Posiada on w swojej ofercie 110 pokoi wraz z apartamentami, które znajdują się na pięciu piętrach. W hotelu znajdują się sale konferencyjne, siłownia oraz Restauracja Winestone. Warto dodać, że zwierzęta są tu mile widziane w cenie 29 zł oraz hotel posiada parking zewnętrzy i doba kosztuje tu tylko 29 zł. Sprawdź opinie o hotelu w serwisie TripAdvisor (Nr 3 wśród 23 hoteli w lokalizacji Toruń). Zarezerwuj nocleg w hotelu na stronie AccorHotels.com.
Zameldowanie w hotelu przebiegło bardzo sprawnie i z uśmiechem na twarzy, przy zachowaniu formułki, która towarzyszy przywitaniu gości posiadających status platynowy w programie lojalnościowym Le Club AccorHotels – przy okazji otrzymałem voucher na powitalnego drinka. Oprócz tego w pokoju czekała na mnie niespodzianka, czyli tzw. wstawka VIP.
Mój pokój o znajdował się na 3 piętrze. Jego wielkość to 17 metrów kwadratowych, więc dość przeciętnie. Po wejściu do środka rzucił mi się w oczy trochę styl retro, ale dobrze zadbany. Aktualnie chyba już nie urządza się pokoi w takim klimacie, ale hotel ma swoje lata i całkowitą renowację przechodził lata temu. Najważniejsze, że było duże i wygodne łóżko oraz widok z okna ukazujący w tle dachy budynków na starówce. Okna mogłyby być trochę bardziej wygłuszone, bo czasem można było słychać dźwięki z ulicznego ruchu. W pokoju jak już wcześniej wspomniałem czekała na mnie wstawka VIP wraz z odręcznie napisanym listem powitalnym. Jeśli chodzi o samą wstawkę to nie mogło być inaczej – były to Katarzynki, czyli według firmy Kopernik najbardziej znane toruńskie pierniczki. Zaskoczeniem trochę było to, że otrzymałem również płytę z muzyką „Mark Olbrich Blues Eternity & Toruń Friends – Toruń Rocks The Blues (HRPP Live Session)”. W nagraniu tego albumu, obok lidera, wzięli udział muzycy z zagranicy, Jimmy Thomas, Laurie Garman i Eddie Angel, a także Polacy, Igor Nowicki, Przemek Łosoś, Grzegorz Minicz oraz Asia Czajkowska-Zoń.
W pokoju znajdował się oczywiście telewizor LCD, nieco mały jak na dzisiejsze standardy, ale z bogatą opcją kanałów telewizyjnych. Były oczywiście kanały z pakietu Canal+ i za to duży plus, bo można było oglądać np. mecze piłki ręcznej, którą bardzo lubię. Na biurku czekał na mnie, jak i na każdego gościa, zestaw do parzenia kawy i herbaty, dwie butelki wody mineralnej. Samo biurko było odpowiednich rozmiarów do pracy np. przy komputerze. Na stoliczku zaś widniała oferta restauracji Winestone, która znajduje się na parterze.
W pokoju bez problemu działał darmowy internet bezprzewodowy.
Z pokoju od strony starówki można obserwować o poranku przepiękny wschód słońca.
Łazienka była niewielkich rozmiarów, ale miała wannę, co było oczywiście dużym plusem. Można było poleżeć i zrelaksować się po spacerze w ten upalny weekend. Łazienka była utrzymana w dobrej kondycji, panowały tu jasne kolory. Na umywalce oczywiście czekały firmowe kosmetyki. W recepcji poprosiłem o szczoteczkę do zębów wraz z pastą, oczywiście otrzymałem je bez problemów i bez dodatkowych opłat.
Śniadanie serwuje się na parterze w bardzo przestronnej sali śniadaniowej. Jest tu stosunkowo dużo miejsca. Może nie tyle co w hotelu Mercure Gdynia Centrum, ale odpowiednio do wielkości hotelu. Wybór dań i przekąsek był odpowiedni do standardu, począwszy na jajecznicy, przez bogaty wybór wędlin i serów, a skończywszy na… bigosie i kaszance smażonej. Tak – smażonej kaszance. Już raz się z takim przysmakiem spotkałem na śniadaniu w Mercure Gdańsk Posejdon, można więc rzec, że dla każdego coś miłego. Oczywiście nie można nie wspomnieć o sporym wyborze deserów.
Osobiście staram się zawsze zamówić coś robionego w kuchni „na żywo”. Poprosiłem o jajka sadzone, nie było problemu.
Jeśli chodzi o strefę relaksu to nie ma tu żadnego basenu, sauny czy też jacuzzi. Jest tylko siłownia, standardowo wyposażona. Oczywiście w hotelach tej klasy powinno być coś więcej. Zawsze powtarzam, że jacuzzi z sauną to takie minimum, żeby gość był bardzo zadowolony.
Restauracja Winestone w tym hotelu nie jest tą, którą znamy z Warszawy, Trójmiasta, czy Krakowa. Jest to jej uboższa wersja, ale taką samą kartą. Jest tu kilka stolików, zachęcająca ekspozycja win, a tuż obok, na ladzie menu do welcome drinków dla posiadaczy wyższych statusów w Le Club AccorHotels. Nie mogło też zabraknąć ich pysznych oliwek wraz z pieczywem. Zamówiłem żurek i między innymi pierogi, które mi smakowały. Po dłuższej konwersacji z przemiłą Panią z obsługi mogłem skosztować kilku oliwek. Żeby nie było tak różowo w toruńskim Winestone to sporym bardzo istotnym mankamentem jest to, że jest tylko jedna osoba, która obsługuje gości i przy okazji odpowiada za room service. Gdy przyszedłem do restauracji było całkiem sporo gości przy dwóch stolikach i zanim złożyli zamówienie minęło trochę czasu. W ciągu dnia zapewne się tego nie odczuwa, ale wieczorami na pewno tak.
Mercure Toruń Centrum jest dobrym hotelem, ale jak dla mnie powinien mieć 3, ale takie bardzo solidne gwiazdki – porównuję go właśnie z 3 gwiazdkowym gdyńskim obiektem tej samej marki. Jego lokalizacja sprawia, że znajdujemy się niemal na samej starówce (jakieś 5 minut szybkim spacerem), ale jednocześnie jesteśmy z dala od jej zgiełku. Obok jest duży park, przystanek komunikacji miejskiej oraz w odległości 850 metrów Dworzec Autobusowy. W hotelu jest czysto, obsługa bardzo miła – spędziłem tam dobrze czas. Na pewno warto brać pod uwagę ten hotel wybierając się do Torunia na kilka dni. Ceny w hotelu są również przystępne. Można często zarezerwować tu nocleg poniżej 200 zł za dwie osoby. Przy okazji, jak chcecie sobie zrobić selfie z Mikołajem Kopernikiem, to też jest tu taka możliwość!
ul. Kraszewskiego 1/3
87-100 TORUŃ – POLSKA
Tel. : (+48)56/6196550 – Faks : (+48)56/6196254
E-mail : H3421@accor.com
(Paweł Jakubowski)
6 komentarzy