Hotel Mercure Bucharest City Center to obiekt w standardzie 4 gwiazdek wybudowany w 2014 roku. Na 6. piętrach znajduje się 114 pokoi w różnych standardach. Hotel już na pierwszy rzut oka wydaje się być całkiem niezłym miejscem na spędzenie kilku dni w Bukareszcie, gdyż jego wygląd jest atrakcyjny, a i lokalizacja jest niczego sobie. Motywem przewodnim hotelu jest muzyka, prawdopodobnie ze względu na to, że jest on położony przy ulicy znanego, rumuńskiego muzyka George'a Enescu.
Do Bukaresztu wybrałem się na tzw. city break, czyli na szybkie weekendowe zwiedzanie miasta. Nie chciałem więc tracić czasu na dojazd do miasta autobusem (w godzinach szczytu), więc zdecydowałem się na transport z i na lotnisko oferowany przez hotel. Oferta przedstawia się następująco: Business Sedan (Mercedes E-Class or C-Class) – 39,3 EUR w jedną stronę (max. 3 osoby), Economy sedan (Skoda) – 25 EUR w jedną stronę (max. 3 osoby), Shuttle bus – 45 EUR w jedną stronę (od 3 do 7 osób). Przy trzech podróżujących osobach oferta cenowa wydaje się być bardzo rozsądna. Kierowca czeka z kartką z imieniem i nazwiskiem w strefie przylotów – bardzo wygodne rozwiązanie, z którego skorzystałem między innymi w hotelu Hyatt Regency Thessaloniki. W drodze na lotnisko z hotelu miałem trochę obawy, że nie zdążymy dotrzeć na miejsce o czasie, ponieważ było dużo objazdów z powodu organizowanego maratonu ulicznego, ale wszystko skończyło się zgodnie z planem.
Wracając do samego hotelu – zameldowanie przebiegło szybko i sprawnie w miłej atmosferze – otrzymałem voucher na darmowego drinka (z uwagi na status platynowy w programie Le Club AccorHotels) oraz w pokoju czekał na mnie prezent – lokalna, tradycyjna, ozdobna łyżka wraz z listem powitalnym napisanym odręcznie. Przy okazji miałem ogromną przyjemność porozmawiania z projektantką 'mojego' pokoju – MyRoom'u Privilege.
Pokój
Jak już wspomniałem zatrzymałem się w pokoju MyRoom (lokalny, tradycyjny pokój w rumuńskim stylu), który według zapewnień obsługi był normalnie sprzedawany jako Privilege. W pokoju jak widać na zdjęciu powyżej znajdowało się standardowych rozmiarów biurko z lampą, do tego stara, ozdobna, drewniana skrzynia, ekspres do kawy Illy Coffee, który bardzo mi się spodobał ze względu na jego design. Do tego jak widać na zdjęciu poniżej tradycyjne, rumuńskie kubki i oprócz tego te standardowe – w wersji papierowej. Nie zabrakło również czajnika elektrycznego.
Oprócz tego w pokoju było bardzo dużo ozdób lokalnych, których normalnie w hotelu nie zobaczycie. MyRoom'y rządzą się jednak swoimi prawami i dlatego bardzo je lubię.
W pokoju, jak pewnie się domyślacie, nie zabrakło też dużego łóżka, nad którym miałem pięknie pomalowaną ścianę. Oprócz tego należy wspomnieć, że klimatyzacja działało cicho i sprawnie.
Łazienka była dość przeciętnych rozmiarów, a w środku znajdowała się kabina prysznicowa, wydajna suszarka, z której nie musiałem korzystać oraz komplet kosmetyków i ręczników. Jak to w pokoju Privilege były także w zestawie szczoteczki do zębów, więc nie musiałem tym razem schodzić do recepcji i o nie prosić. Śmiało mogę również napisać, że było tu po prostu czysto.
Hotelowe śniadanie to jest to co tygrysku lubią najbardziej i jako, że jestem z reguły pierwszy w każdym hotelu na śniadaniu wszystko jest pięknie poukładane. Jeśli chodzi o wybór to jest naprawdę dobrze. Począwszy od rzeczy na ciepło, przez zimne przekąski i na miodzie w oryginalnym plastrze skończywszy.
Restauracja Winestone w Mercure Bucharest City Center nie jest typowym Winestonem, którego znamy z naszych między innymi polskich hoteli. Urządzaona jest w zupełnie innym klimacie. Panują tu inne kolory niż standardowe i motywem przewodnim jest podobnie jak w pozostałych miejsach hotelu muzyka.
Jeśli chodzi o kuchnię to zamówiłem sobie regionalne dania:
Ogólnie można napisać, że jedzenie było bardzo dobre, ale jeśli chodzi o główne danie to nie polecam go ludziom, którzy nie lubią tłustych potraw – to nie należało do najchudszych. Zupa jednak pierwsza klasa.
Drugiego dnia pobytu była tu jakaś zorganizowana impreza i nie można było skorzystać z restauracji, ale obsługa hotelowa przygotowała w lobby dodatkowe miejsca siedzące, przy których można było usiąść i posilić się. Dostępne było wszystko z regularnej karty. Oczywiście można było skorzystać także z room service, ale raczej nie praktykuję tylko wychodzę frontem do ludzi.
W hotelu jest mini centrum fitness, ale tam niestety nie miałem za bardzo czasu dotrzeć.
Hotel położony jest w bliskiej odległości od ścisłego starego miasta – można tam spokojnie dotrzeć 15-minutowym spacerkiem lub podjechać pobliskim metrem lub autobusem. Tę trasę pokonywałem kilkukrotnie zarówno na piechotę jak i metrem – obie opcje są dobre. Polecam w szczególności spacer ulicą , przy której położonych jest bardzo dużo zabytków, czy też ciekawych knajpek. W szczególności robi wrażenie budynek Rumuńskiego Ateneum, czy też Pomnik Konny Karola I oraz pasaż Macca – Vilacrosse Passage z żółtym prześwitującym dachem. Z hotelu na Stare Miasto również można dotrzeć spacerkiem ulicą Bulevardul General Gheorghe Magheru, po drodze znajdziemy również kilka ciekawych budynków oraz pobliski piętrowy supermarket z dobrymi cenami – Mega Image. Obok hotelu znajduje się pizzeria oraz włoska restauracja.
Mercure Bucharest City Center jest hotelem biznesowo-turystycznym. Jest to świetne rozwiązanie na weekendowe pobyty – niby w sercu miasta, a jednak na uboczu od głównej ulicy w mieście. Obsługa hotelu – zarówno w recepcji i w restauracji bardzo miła i kontaktowa. Szkoda, że nie ma tu basenu czy też jacuzzi – to bolączka wielu – nawet nowych 0 hoteli. Ceny w restauracji bardzo konkurencyjne do pobliskich lokali. Bliskość środków komunikacji miejskiej jest kolejnym niewątpliwie dużym atutem tego miejsca.
Plusy:
+ ładny pokój (MyRoom)
+ rozpoznanie gościa Le Club AccorHotels
+ dostępność komunikacji miejskiej
+ brak widocznego zużycia
+ bardzo miła obsługa w recepcji
Minusy:
– brak basenu, czy też jacuzzi
15 17 17A George Enescu Street
J40/5534/2011 – RO28434727
10302 Bukareszt, Rumunia
Tel: (+40)37/2426000
Faks: (+40)37/2426001
Email: h9680@accor.com
(Paweł Jakubowski)
2 komentarze