Jesteśmy na Majorce trzeci dzień. Przylecieliśmy tu samolotem linii lotniczych airberlin z Lotniska Chopina w Warszawie z przesiadką w Berlinie. Zatrzymaliśmy się w Hotel Amic Miraflores.
Pokój, który dostaliśmy znajduje się na ostatnim – piątym piętrze i jest z widokiem na morze. Posiadaj dwa duże złączone łóżka, dwa krzesła biurko, szafę, dwie małe szafki obok łóżek. Dodatkowo jest lodówka, gdzie możemy chłodzić własne napoje oraz klimatyzacja, która świetnie chłodziła. Do naszej dyspozycji jest również taras.
W łazience jest wanna z prysznicem oraz suszarka.
Śniadanie w naszym hotelu… znaczy w Hotelu Gala, na przeciwko naszego zaczyna się o 8 a kończy o 10. Tylko 2 godziny na śniadanie powoduje, że czasem robi się tłoczno, ale miejsc nie brakuje. W naszym hotelu nie ma restauracji, ale jako, że Gala jest hotelem tej samej sieci Amic, możemy korzystać także z jej dobrodziejstw. Do wyboru na śniadanie jest fasolka w sosie, jajka na twardo, kiełbaski gotowane, duży wybór pieczywa, ciast, owoców, budynie, jogurty, płatki, sery, wędliny i wiele, wiele innych rzeczy.
Bardzo dużym plusem w naszym hotelu jest to, że nie trzeba wyjmować karty od prądu, gdy wychodzi się z pokoju. Lodówka chłodzi cały czas, a w zasadniczym sezonie można to samo zrobić z klimatyzacją. My, jako że już jest końcówka września, z klimatyzacji korzystamy sporadycznie, natomiast lodówka z napojami działa bez przerwy. Minusem może być słaby dostęp do internetu.
Zostaliśmy zaproszeni do innego hotelu sieci Amic na kolację, który mieści się w Palma de Mallorca. W poniedziałek na godzinę 20. Hotel Horizonte mieści się 2 kilometry od centrum Palmy, tuż obok centrum handlowego Porto Pi oraz portu.
(Paweł Jakubowski, Justyna Osiecka)
1 komentarz