Od zamierzchłych czasów marzeniem człowieka było wzbić się w powietrze. To, co kiedyś wydawało się fantazją, dziś jest już codziennością. Inżynierowie postanowili więc pójść o krok dalej. Nowy Boeing 787 Dreamliner ma stać się rewolucją w lotnictwie pasażerskim. Na czym polegać ma ta rewolucja?
Początki
Pierwszy wielosilnikowy i zabierający więcej niż jednego pasażera samolot pasażerski, rosyjski Sikorski Ilja Muromiec, miał swój debiut w 1913 roku. Już blisko 100 lat temu dla konstruktorów latających maszyn ważny był komfort pasażerów podczas lotu.
– Na pokładzie Sikorskiego mieściły się wygodne fotele, łazienka, salon oraz sypialnia, był on również wyposażony w ogrzewanie oraz oświetlenie. Ten samolot nigdy jednak nie spełnił swojej funkcji. Wybuch I wojny światowej zmusił konstruktorów do przemianowania pierwszego samolotu pasażerskiego na strategiczny bombowiec – mówi Jarosław Dobrzyński z Muzeum Lotnictwa w Krakowie. – Współcześnie jeszcze większą wagę przywiązuje się do wyglądu i komfortu, jest to nie mniej ważne niż bezpieczeństwo załogi i pasażerów.
Choć to w Rosji skonstruowano pierwszy samolot pasażerski, pionierem w rozwoju lotów pasażerskich nie była Rosja, a Stany Zjednoczone. To właśnie tam w 1952 roku firma Boeing Commercial Airplanes stworzyła pierwszy pasażerski samolot dalekodystansowy – Boeing 707. Dzisiaj Amerykanie zaskakują nas po raz kolejny, prezentując model Boeing 787 Dreamliner.
Marzenia się spełniają
Boeing 787 Dremaliner określany jest jako spełnienie marzeń o najnowocześniejszym samolocie pasażerskim świata. Posiada on bowiem wiele cech, które wyróżniają go spośród innych samolotów skonstruowanych do tej pory. – Dreamliner jest projektem wyjątkowym pod wieloma względami. Nie jest to ewolucja, jak w przypadku innych samolotów, a bardziej rewolucja, bo samolot ten powstał od podstaw jako całkowicie nowa konstrukcja – mówi Krzysztof Moczulski, pasjonat podróży, znawca samolotów i autor bloga www.siedemdalekichrejsow.blogspot.com.
W zestawieniu z obecnie używanymi samolotami, w Dreamlinerze zmienia się praktycznie wszystko. Zadbano w nim o najdrobniejszy szczegół. Stworzono lekki, ekonomiczny oraz szybki samolot z elegancki wnętrzem, który na swój pokład może zabrać ponad 300 pasażerów i latać na dystansie ponad 15 tys. kilometrów.
Konstruktorom i architektom zależało na pierwszym wrażeniu, jakie towarzyszy pasażerom po wkroczeniu na pokład Dremalinera. To, co od początku przykuwa uwagę, to ogrom przestrzeni, który sprawia, że ogarnia nas poczucie spokoju. Taki efekt uzyskano dzięki wysokiemu sufitowi, nowoczesnej architekturze wnętrza oraz grze świateł. Sufit zainspirowany niebem, ma przywodzić na myśl podniebne przestworza.
– Zdecydowanie na komfort podróży pozytywnie wpływa ‘mood lighting’ – specjalne oświetlenie kabiny, symulujące naturalny dobowy rytm (zachód, wschód słońca itp.). Na uwagę zasługuje także wyższe ciśnienie i większa wilgotność we wnętrzu samolotu – jest to zasługa materiałów kompozytowych, z których zbudowany jest Dreamliner. Dzięki temu po trwającym kilkanaście godzin rejsie dalekodystansowym wysiądziemy z samolotu mniej zmęczeni – wylicza Krzysztof Moczulski.
Wzrok przyciągają również bardzo duże okna, których przyciemnienie można regulować za pomocą przycisków. Okna są o 65% większe od tych w poprzednich modelach. Projektantom chodziło głównie o to, by pasażerowie mogli swobodnie podziwiać widoki podczas lotu. Dodatkowo, typowe plastikowe zasłony zostały zastąpione przez nowoczesną technologię fotoelektrochromatyczną. Dzięki temu przy pomocy jednego guzika możemy dowolnie ściemniać lub rozjaśniać szybę zgodnie ze swoimi preferencjami. Poza tym Boeingu 787 jest o wiele cichszy od swoich poprzedników, nawet w kokpicie. Samolot jest także przyjazny środowisku naturalnemu, a to dzięki niższemu zużyciu paliwa i niskiej emisji spalin.
Dla LOT-u
Polskie Linie Lotnicze LOT jako pierwszy europejski przewoźnik weszły w posiadanie Boeinga 787. Do floty LOT-u dołączy 5 tego typu maszyn, w przyszłości mają do nich dołączyć jeszcze 3 samoloty.
– Z komunikatów wydawanych przez linie lotnicze wynika, że Dreamliner wyruszy w swój pierwszy rejs w barwach LOT-u już w grudniu tego roku – mówi Ewa Malec z centrum zakupu biletów lotniczych Why Not FLY. – Najprawdopodobniej od stycznia 2013 będzie latał zarówno na trasach europejskich, jak i do Stanów Zjednoczonych, Chin i Kanady.
Wersja zakupiona przez LOT ma konfigurację trzyklasową. Wnętrze klasy biznes jest ekskluzywnie urządzone. Mieści się w nim 18 szerokich, komfortowych foteli rozkładanych do pozycji leżącej – full-flat, w układzie 2-2-2. Nowością jest klasa premium economy, mieszczącą 21 foteli. W tej klasie fotele są bardziej komfortowe i zdecydowanie większe, a dodatkowo rozkładają się do pozycji półleżącej. W podłokietniku każdego z foteli zamontowany jest system rozrywki pokładowej.
W każdej z wymienionych klas i w klasie ekonomicznej pasażerowie mają do dyspozycji indywidualny monitor (w klasie ekonomicznej jest on wbudowany w poprzedzający fotel), z systemem rozrywki pokładowej audio-video z portem USB i gniazdkiem elektrycznym. To wszystko daje nam możliwość samodzielnego wyboru, w jaki sposób chcemy spędzić podróż.
Bez wątpienia Boeing 787 jest niemałą gratką dla wszystkich miłośników lotnictwa. Kiedyś konstruktorzy stawiali na bezpieczeństwo, teraz gdy już udoskonalili technikę i budowę samolotu, skupiają swą uwagę na komforcie. Dreamliner ma stanowić całkowicie nowy standard podróży na trasach dalekiego zasięgu. Czy tak się stanie? Już niebawem będziemy mogli się o tym przekonać na własnej skórze.
Paulina Świder
Foto: Paweł Jakubowski / sky-watcher.pl
0 komentarzy