ibis Styles Lisboa Embaixador 3* to hotel, o którym w internecie znalazłem niewiele informacji, nawet na stronie hotelu (nie tej na AccorHotels) nie ma żadnej wzmianki o ibis Styles. Nawet na niektórych portalach rezerwacyjnych występuje jako po prostu Hotel Embaixador lub też Comfort Inn. Ja oczywiście zarezerwowałem na stronie AccorHotels, za punkty z dopłatą. Czemu w ogóle wybraliśmy ten hotel? Podczas ostatniej wizyty w ibis Gdańsk Stare Miasto brałem udział w konferencji prasowej i zachęcony prezentacją hoteli ibis Styles postanowiłem, że w końcu się do któregoś przejadę. Każdy ibis Styles jest zaprojektowany zgodnie z jakimś motywem – w tym było kilka morskich akcentów – łodzie rybackie, kafelki przedstawiające starą Lizbonę od strony morza i malunki na ścianach. Sprawdźcie opinie o hotelu na portalu TripAdvisor.
Podczas naszego wyjazdu byliśmy ubezpieczeni w April International. Zabezpiecza nas „Twoja Karta Podróże”, o której możecie przeczytać tu.
Jako członek Le Club AccorHotels o statusie Platinum otrzymałem voucher na drinka dla dwóch osób oraz większy pokój od zarezerwowanego. Późnego check-outu nie potrzebowaliśmy, ale skorzystaliśmy z nieco wcześniejszego zameldowania. Musieliśmy tylko poczekać aż Pani z recepcji wymelduje wszystkie osoby w kolejce, nawet te za nami. Podczas zameldowania recepcjonistka chciała od nas całe 100 EUR za rezerwację i kilka chwil zajęło mi wyjaśnianie, że w większości zapłaciłem punktami. Poza tym była bardzo miła i opowiedziała o wszystkim w okolicy, dała plan miasta i z ogromnym uśmiechem oznajmiła, że jak będziemy czegoś potrzebowali to chętnie odpowie na wszystkie pytania. Przy recepcji dla wszystkich gości czekała woda z limonką i cytryną, żeby zabić pragnienie (pewnie podczas czekania w kolejce do recepcji). Szkoda, że była tylko jedna osoba z obsługi, druga pomagała przy bagażach, jeśli ktoś sobie tego życzył.
Lokalizację hotelu można określić jako dobrą. Do metra (przystanki Marquês de Pombal i Picoas) jest 10 minut spacerkiem, obok supermarket, przecznicę dalej przystanek autobusowy z którego możemy bezpośrednio pojechać na drugą stronę miasta, którą rozdziela rzeka Tag (Rio Tajo). Znajduje się tam ogromny pomnik Chrystusa Króla (Cristo Rei).
Nasz pokój o numerze 305 znajdował się na 3 piętrze. Był to pokój rodzinny (narożny) składający się z dwóch zamykanych pomieszczeń pomalowanych na niebieski, morski kolor. Pierwsze pomieszczenie to taki przedpokój z rozłożonym łóżkiem, na którym na upartego mogłaby się przespać dwójka dzieci, a drugie pomieszczenie było ze ścianką działową wraz ze sporym łóżkiem. Pokój był bardzo widny, znajdowało się tu kilka dużych okien. Po dwóch stronach łóżka znajdowały się lampki oraz gniazdka elektryczne. Naprzeciwko łóżka stał na stopce telewizor, ale jeśli ktoś chciałby oglądać telewizję to nie polecam z odsłoniętymi zasłonkami w dzień to nie polecam – za dużo kontrastującego światła słonecznego wpadającego przez okno za telewizorem. Tuż obok łóżka znajdowało się biurko, przy którym można było popracować, a obok biurka dodatkowy kontakt z prądem. Z drugiej strony była szafa z sejfem. W pokoju czekała na nas woda bezpłatna mineralna oraz batoniki Milka w jakiś oemowych opakowaniach – białych – pierwszy raz się z takimi spotkałem. W pokoju było czysto, lecz na niektórych meblach było widać otwarcia i lekkie zniszczenia.
Widok z pokoju – po prostu miasto. Po drugiej stronie ulicy ciągnąca się od dawna budowa, ale nie było to dla nas uciążliwe.
Internet w pokoju działał dość słabo. W testach wypadał całkiem nieźle, ale podczas dłuższej pracy kilka razy zrywało połączenie.
W łazience była wanna ze zintegrowanym prysznicem, środki czystości w zbiorczych dozownikach, suszarka oraz oczywiście ręczniki. Całość nie była zbyt dobrze zaprojektowana, muszla klozetowa była tuż za drzwiami. Jeśli chodzi o czystość to powinni się tu do niej trochę bardziej przyłożyć. Widać było zaniedbane fugi oraz generalnie było dość średnio (czego nie można było powiedzieć o pokoju).
Restauracja znajdowała się na 9. piętrze. Stąd rozpościerał się widok na trzy części Lizbony. Było tu całkiem sporo miejsca dla gości hotelowych. Nikt tu nie sprawdzał naszego numeru pokoju, gdyż w cenie każdego pokoju wliczone jest śniadanie. Jeśli chodzi o wybór jedzenia to niestety tak średnio. Nie było nic ciepłego, czyli taki standard w średnich hotelach w Portugalii, Hiszpanii i np. we Włoszech. Były pancakes'y, ale zimne – można je było zjeść z dżemem oraz nutellą. Oprócz innych słodkich rzeczy, np. tradycyjnych Pasteis de nata były również croissanty. Do tego szynka, ser, pieczywo, jogurty i owoce. Oczywiście można było się najeść, ale to śniadanie byłoby bardzo monotonne przy dłuższych pobytach.
Brak.
Hotel ibis Styles Lisboa Embaixador to średniej klasy sieci AccorHotels. Mogę go polecić na krótsze pobyty lub jeśli rezerwujecie wcześniej i znajdziecie dobrą cenę – na dłuższe. Przy cenie 100-115 EUR raczej nie warto tu się zatrzymać, chyba, że płacicie punktami Le Club AccorHotels. Aktualnie nocleg spokojnie można znaleźć za 50-60 EUR, więc przy tej cenie śmiało można rezerwować. Na plus oczywiście dobra lokalizacja, spory pokój rodzinny i darmowe (choć nieco słabe) śniadanie. Na minus kolejki przy recepcji, średnia czystość w łazience. Unikajcie pokoju na kondygnacji 8. Nad Waszym pokojem zapewne będzie restauracja, więc w godzinach porannych może być głośno. Był to nasz pierwszy ibis Styles, ale nie ostatni. Zachęceni indywidualnym wyglądem każdego hotelu na pewno odwiedzimy kolejne, ale może już niekoniecznie w Portugalii.
Pełna galeria zdjęć
Duque De Loule N 73
1050088, Lizbona, Portugalia
Tel: (+351)213194000
Faks: (+351)213557596
email: HA146@accor.com
(Paweł Jakubowski)
1 komentarz