Mercure Villa Romanazzi Carducci Bari to 4* hotel, który znajduje się niedaleko głównego dworca kolejowego w stolicy włoskiej Apuili – Bari. Od razu odpowiem na pytanie dlaczego akurat ten hotel wybraliśmy na dwie noce w tym mieście. Odpowiedź jest prosta – jest to jeden z niewielu hoteli sieciowych w regionie. Sprawdź opinie na temat hotelu w portalu TripAdvisor. Do samego Bari dolecieliśmy bezpośrednio z Lotniska Chopina w Warszawie liniami lotniczymi Wizz Air. Aktualnie Wizz Air lata tam również z Katowic.
Podczas naszego wyjazdu byliśmy ubezpieczeni w April International. Zabezpiecza nas „Twoja Karta Podróże”, o której możecie przeczytać tu.
Rezerwuj nocleg w Mercure Villa Romanazzi Carducci Bari
AccorHotels | GlobalHotels | TripAdvisor | Booking.com | Otel.com
Rezerwacji dokonaliśmy na dwie noce za pomocą punktów Le Club Accorhotels z niewielką dopłatą – cena pokoju typu Superior była identyczna jak Deluxe, więc wybraliśmy oczywiście Superior. Początkowo chcieliśmy spędzić tam trzy noce, ale cena trzeciego noclegu wynosiła tylko ok. 1500 zł, więc podziękowaliśmy. Za takie pieniądze można przenocować w naprawdę świetnym hotelu w dużo lepszej lokalizacji. Wracając do samego hotelu – znajduje się on na pięknej, dużej działce. Mnóstwo zieleni, spory basen, tuż obok willa z m.in. salami konferencyjnymi. W hotelu znajdują się 123 pokoje w różnym standardzie.
Na kilka dni przed przyjazdem do hotelu napisałem maila z prośbą o upgrade do wyższego standardu. Otrzymałem dość szybko odpowiedź, że informacja o upgradzie będzie dopiero możliwa w momencie zameldowania. Po przybyciu do hotelu nie powitano nas w ogóle w standardzie Accora. Zero rozpoznania gościa Platynowego. Po prostu Pani z recepcji wzięła nasze dowodu i zaczęła meldowanie. Od razu pomyślałem sobie, że z upgrade'u z własnej woli nici – więc zapytałem. Nastała chwila konsternacji, rozmowa z kolegą z recepcji i padła odpowiedź, że mogą nam dać Junior Suite ale musimy trochę na niego poczekać – oczywiście zgodziliśmy się. W recepcji nie uzyskaliśmy żadnych informacji o hotelu, nie dostaliśmy również Welcome Drinka, nie było żadnego upominku VIP. Plusem było, że na nasz apartament czekaliśmy jedynie 15 minut. Mieliśmy trochę wrażenie, że Pani jest tam za karę, albo po prostu ma gorszy dzień. W kolejnych dniach ten problem już raczej nie występował.
Nasz apartament Junior Suite znajdował się na drugim piętrze. Z okien rozpościerał się widok na ładny ogród i basen. Od razu przy wejściu znajdowała się łazienka, kolejno pokój dzienny i sypialnia. Zarówno w pierwszym, jak i drugim pokoju znajdował się telewizor, ale pilot już był tylko jeden (obsługiwał obywa TV). W tym pierwszym pomieszczeniu znajdowały się fotele, stół i krzesła, natomiast w drugim było duże łóżko oraz szafa. W szafce pod TV niemal już standardowo znajdował się minibarek, a w nim 2 wody mineralne – nie to nie były darmowe wody – trzeba było za nie zapłacić. Było sporo gniazdek elektrycznych, ale niestety były one w nieco innym standardzie niż u nas i wtyczka od laptopowego zasilacza niestety nie wchodziła. Na szczęście w recepcji wypożyczyli nam bezpłatnie adapter. Apartament był zadbany i czysty, lecz było widać gdzieniegdzie kilka otarć na meblach i ścianach. W pokoju znajdowała się także bardzo wydajna i cicha klimatyzacja.
Łazienka była przeciętnych rozmiarów, lecz ładnie wykonana. Znajdował się tu prysznic i oprócz muszli klozetowej bidet. Gdzieniegdzie było widać zacieki od wody, lecz ogólnie było czysto. Standardowo znajdowały się tu firmowe kosmetyki.
Obawialiśmy się trochę, że będzie to typowe włoskie śniadanie typu coś słodkiego i kawa, lecz na szczęście trochę się pomyliliśmy. Wybór był naprawdę spory – oczywiście jak na włoskie hotele. Nie zabrakło jednak lokalnych akcentów – i bardzo dobrze! Była mozzarella z koktajlowymi pomidorami, szynka Prosciutto cotto, pasta pomidorowa idealna na kanapki, a także sporo ciast itp. Jeśli chodzi o ciepłe dania to można było zamówić sobie np. omlet, jajecznicę czy też naleśnika. Minusem było to, że porcje, przynajmniej w przypadku naleśników były mizerne. Jeden naleśnik typu pancake, na którego trzeba było trochę poczekać to stanowczo – według nas – za mało. Dodatkowo truskawka, którą dostałem niestety była wątpliwej jakości, co widać na zdjęciu. Ale bardzo smakowały nam, oprócz oczywiście mozzarelli, kanapki z wcześniej wspomnianą pastą pomidorową z przyprawami. Pycha. Oprócz tego wszystkiego były oczywiście różne napoje, owoce i jogurty. Co nas zdziwiło? Plastykowe łyżeczki. Jak można w czterogwiazdkowym, sieciowym hotelu na śniadanie dać takie coś? Oczywiście można było poprosić o normalną łyżeczkę, ale czym kierował się manager restauracji serwując plastik – nie wiemy.
W hotelu znajduje się centrum fitness z siłownią, sauna, jacuzzi, łaźnia parowa oraz zewnętrzny basen. Niestety zdjęć nie posiadamy, gdyż nie mięliśmy czasu się tam wybrać – no może za wyjątkiem basenu, gdzie spędziliśmy w upale kilka ładnych godzin. Byliśmy jedynymi gośćmi, którzy zdecydowali się na tę formę wypoczynku.
W kilku zdaniach można powiedzieć, że hotel zasługuje na 4* mimo kilku niedociągnięć (checkin – brak rozpoznania gościa statusowego, niedociągnięcia na śniadaniu). Jego położenie dla niektórych może być plusem (800 metrów od dworca, 20 minut spacerkiem od centrum), a dla innych minusem (w środku niczego, w brzydkiej dzielnicy). Spacerując do hotelu mieliśmy mieszane uczucia – czy w takiej okolicy może być ładny hotel… ale na szczęście tak. Od razu po wejściu na teren uśmiechnęliśmy się, bo widać było, że jest tam po prostu bardzo ładnie. Dodatkowo można wypożyczyć tu rowery. Jeśli będziecie w okolicy i będziecie chcieli przenocować w dobrym hotelu – sprawdźcie ofertę Mercure Villa Romanazzi Carducci Bari.
Mercure Villa Romanazzi Carducci Bari
Via Giuseppe Capruzzi 326
70124 Bari
Włochy
Tel. (+39)080/9184704
Faks. (+39)080/ 5560297
prenotazioni@villaromanazzi.com
(Paweł Jakubowski, Justyna Osiecka)
Copyright © 2016 Lubię podróże – blog turystyczny | Hotele, restauracje, linie lotnicze
2 komentarze