To musiało się kiedyś wydarzyć. Dziś po raz pierwszy zaspałem na poranny samolot. Konkretnie to na ModlinBusa, który miał mnie zabrać na lotnisko w Modlinie skąd miałem polecieć do Gdańska. Planowy odjazd z Płocka o godzinie 3.35. Człowiek budzi się uradowany kilka chwil przed budzikiem, po bardzo długim, niemal trzygodzinnym śnie, mówi sobie… jeszcze chwilę. I tak nagle na zegarku wybija godzina 4. No trudno, do Trójmiasta dojadę w inny sposób. O godzinie 8.15 płocki Mobilis zabiera mnie do Warszawy Zachodniej skąd o 11 wyruszyłem Pendolino do Gdyni Głównej.
Bilet na pociąg kupowałem za pomocą aplikacji na Androida IC Mobile ? Navigator, która mnie trochę denerwuje. Chociażby ze wzgledu na to, że jak się chce sprawdzić aktualna cenę biletu to trzeba przejść do zakładki kup bilet. Przecież taka informacja mogłaby się pokazywać już na etapie wyszukiwania. 2 minuty przed zakupem zadzwonilem na infolinię w celu sprawdzenia dostępności i ceny biletu w kasie. O dziwo było drożej o 30 zł, czyli 150 zł. A obłożenie na ten rejs wynosiło podobno aż 85%. To bardzo dobry wynik. Dla przykładu za bilet Ryanair płaciłem 19 zł (można też znaleźć np. za 9 zł), ale kupowałem go dużo wcześniej.
Pociąg, którym jadę jest relacji Bielsko-Biała – Gdynia Główna, więc trasa dość odległa. Jakie są moje pierwsze wrażenia? Szybko, cicho, tylko więcej współpasażerów niż w tradycyjnym pociągu z przedziałami.
Między siedzeniami znajdują się gniazdka z prądem. W XXI wieku myślę, że powinny też być wejścia USB. Ja musiałem skorzystać z własnej przenośnej ladowarki USB.
Oczywiście na plus poczestuneko w postaci kawy, herbaty lub wody mineralnej w cenie biletu.
Same fotele są raczej wygodne. Biorąc pod uwagę cenę jaką zapłaciłem (oraz pasażerów w mojej okolicy, którzy piją na umór browary i śpiewają jakieś durne piosenki) wolałbym polecieć samolotem.
(Paweł Jakubowski)
0 komentarzy