Rok temu byliśmy w greckich Salonikach, które opisywaliśmy już na łamach naszego bloga. Pewnego razu odbierając pocztę zobaczyłem maila z jednej z greckich organizacji turystycznych z dwuosobowym zaproszeniem właśnie do Salonik na event zwany #BlogtrottersGR. Pomyślałem sobie wtedy… „Hmmm, znowu tam? No dobra, na pewno będzie fajnie, lecimy!”. Przy okazji od razu zapraszam na stronę www.blogtrotters.gr. Nasza galeria zdjęć znajduje się na samym dole artykułu.
Oficjalnym hashtagiem, który używaliśmy do wstawiania zdjęć na np. Twittera i Instagrama był właśnie #BlogtrottersGR.
Do Grecji polecieliśmy Aegean Airlines, w jedną stronę w klasie ekonomicznej, a w drugą w klasie biznes. Naszą podróż opisaliśmy w odrębnym wpisie.
Ścisłe centrum Salonik poznaliśmy, jak już wspomniałem, rok wcześniej. Plac Arystotelesa, Biała Wieża, Muzeum Fotografii, lokalne targi nie były dla nas zaskakujące, ale miło było wrócić w to miejsce nieco w innej roli niż wcześniej. Nocowaliśmy tym razem w 5* hotelu Makedonia Palace, który jak się dobrze domyślacie opiszemy w osobnym wpisie.
Pierwszego dnia, a w zasadzie drugiego, bo pierwszy dzień był dla nas tylko podróżą, spotkaliśmy się w 40 blogerów z różnych zakątków świata (głównie Europy) w celu zapoznania się z całym programem, z ludźmi, którzy zorganizowali ten wyjazd, przedstawicielami linii lotniczej Aegean Airlines oraz z władzami miasta i organizacji hotelowych, turystycznych.
Po prezentacji były wywiady dla greckiej telewizji i część nieoficjalna, czyli obiad w pobliskim barze Kicthen Bar. Lokal był bardzo duży, zarówno w środku jak i na zewnątrz. Szczerze możemy go polecić. Znajduje się on na nabrzeżu, dwa kroki od wejścia do Muzeum Fotografii. Rozpościera się stąd widok na morze oraz promenadę. Jeśli chodzi o jedzenie to zdecydowanie na wyróżnienie zasługują miniburgeery, które były z kotletami takimi samymi jak jagnięca kofta oraz o dziwo… pizza! Przepyszna.
Następnie mieliśmy trochę czasu wolnego, można było pospacerować, czy też odpocząć w hotelu.
Kolejnym puntem była przechadzka z przewodnikiem i wizyta dla Białej Wieży, która jest symbolem całego miasta. Niestety trochę się zachmurzyło więc sporo osób zrezygnowało z wejścia, w tym również i my, mamy już zdjęcia zrobione w zeszłym roku. Ale nie próżnowaliśmy, porobiliśmy trochę zdjęć na dole.
Po spacerze po nadmorskiej promenadzie pojechaliśmy autokarem na samą górę miasta, czyli w okolice zamku, skąd widać prawie całe miasto.
Oczywiście kolacja również była w planie i to w tym miejscu, w którym chcieliśmy zjeść rok temu, ale nie starczyło nam czasu. Ladadika to piękna, stara dzielnica portowa. Dużo kolorowych i klimatycznych knajpek, kilka klubów dla młodzieży. Bardzo popularne miejsce zarówno wśród turystów, jak i mieszkańców. To obowiązkowy punkt wizyty w mieście. Zatrzymaliśmy się w restauracji Kouzina Kioupia, tuż przy fontannie. Prawdopodobnie jest to rodzinna restauracja, jakich wiele w tym mieście, jak i w całej Grecji. Jest ona bardzo klimatycznie urządzona. Jedzenie było typowo regionalne (no, może oprócz sałatki z Santorini, a nie z Salonik) i było przepyszne! Ale co nas jeszcze tam zaskoczyło? Wystrój wnętrza oraz… łazienka! W umywalce kamienie, które bardzo ładnie pachniały. Zapach było czuć już z daleka. A samo wejście do łazienki było oznakowane żyletką dla facetów oraz szminką dla kobiet. Ciekawy pomysł.
Wracając do najważniejszego punktu, czyli jedzenia… Na początku przystawka, czyli Dolmadakia – gołąbki w liściach winogron (były dużo lepsze niż na śniadanie w hotelu rok temu, prawdopodobnie liście były świeże i dobrej jakości), do tego grzyby oraz kotlety z cukinii. Najmniej chyba smakowały nam te grzyby.
Następnie podano sałatkę z Santorini. Marketingowo trochę słabo, przecież byliśmy w Salonikach. Druga sałatka ogólnie grecka nadrabiała nazwą, bo w smaku obydwie były świetne. Czuć, że byliśmy w Grecji, a nie w Polsce.
Przyszedł czas na głównie danie, czyli m.in. grilowane kotlety oraz wieprzowe souvlaki z frytkami i sałatą. Można było się zajadać, zajadać i jeszcze raz zajadać.
Specjalnie dla nas przygotowano również niespodziankę. Lokalny klub taneczny chciał się nam zaprezentować i wystąpił dla nas w czymś na zasadzie flashmob'a. Knajpa, muzyczka, a w tle fontanna i tańczący ludzie. Bardzo miłe wrażenia.
Po ich wystąpieniu przyszedł czas na deser, czyli mus czekoladowy o którym można by napisać wszystko i nic, ale najlepiej to trzeba by go samemu spróbować. Bardzo smaczny.
Ten dzień, zleciał bardzo szybko. W dobrych nastrojach wróciliśmy do hotelu, aby odpocząć i przygotować siły na dzień następny.
Zaplanowano nam spacer po targu, sklepach wraz z degustacją lokalnych produktów. To tak oczywiście w dużym uproszczeniu. Oprowadzał nas przewodnik z Thessaloniki Walking Tours. Mieliśmy trochę problemów ponad 40. osobową grupą przechadzać się wąskimi uliczkami, ale finalnie jakoś daliśmy radę.
Pierwszym miejscem, nie licząc kwiaciarni były lokalne delikatesy Thessaloniki na rynku Kapani. Kolejno byliśmy w Ragian, czyli w sklepie z tradycyjnym, świeżym jedzeniem (ul. Balanou 12 -Rynek Athonos). Skosztowaliśmy tu między innymi lokalnego sera, czy też pierogów z kozim serem i marmoladą. W Harilaos (ul. Vatikiotou 22-24) mogliśmy skosztować różnego rodzaju orzechów i owoców. Wizyta w To Ellinikon Green Family (ul. Vatikiotou 26-28) była strzałem w 10tkę. Były tu sery, lokalne, najlepsze wino, ryby i inne przystawki. Zapamiętaliśmy także sklepik Dia Hiros Resiniotou z lokalnymi ciastami. Ostatnim ciekawym lokalem był Manitaropolio (ul. Alexandrou Svolou 1), czyli sklep z grzybami. Tak, z grzybami. Były tam ich dziesiątki rodzajów. Widzieliśmy nawet marmoladę z grzybów. Ciekawe, prawda? Na degustację przygotowano… pizzę z grzybami, ale również i trufle. A teraz czas na zdjęcia tych smakołyków. Jesteście gotowi?
Nie mogło też już na zupełny koniec pierwszej części dnia zabraknąć kawiarni. Przecież to grecka tradycja, wypić sobie w lokalu kawkę. Poszliśmy więc do baru Bau's. Każdy wypił coś innego, my wybraliśmy Frappe.
W drugiej części dnia znów zorganizowany spacer, ale w zupełni innym stylu. Tym razem mieliśmy poznać kreatywnych ludzi, którzy założyli swoje biznesy. Z różnych dziedzin. Na początku odwiedziliśmy warsztat Vasileia Poimenidou, Yiannis Mochlas – Wood for the Soul, gdzie renowują stare meble, projektują nowe, sprzedają używane i robią inne cuda z m.in. z drewna, na zamówienie. Dodatkowo wykonują tam różnego rodzaju ozdoby. Wszystko tam jest ręcznie robione.
Następnie wybraliśmy się do niewielkiej galerii sztuki Aliki Tsirliagkou – Nitra Gallery. Nie jesteśmy miłośnikami tego typu atrakcji, ale niektórzy byli bardzo zainteresowani.
Kolejnym punktem na naszej mapie był również warsztat Nikos Iosif, Christos Sellas – 2OBJECTrePair gdzie zajmują się renowacją starych mebli. Przywożą je z różnych zakątków, głownie z Grecji, odnawiają, sprzedają. Czasem przerabiają na zupełnie coś innego – np. popsuty fotel przerobili na lampę, której podstawą są nogi z fotela z lat 50. tych. Kreatywne, prawda?
Jednym z ciekawszych punktów programu był producent gitar elektrycznych oraz akustycznych Fanis Ploumis, Christina Migkouli – Alfa Handcrafted Guitars. Opowiedział nam o całym procesie produkcji. Dowiedzieliśmy się, że budowa takiej podstawowej gitary akustycznej trwa około 200 godzin. Szacunkowy koszt to… bagatela 1500 EUR.
Ostatnim punktem programu Athonos Square Walking Tour było obowiązkowo jedzenie – w Mama’s Taper. Lokal, który prowadzi starsza Pani. Zjedliśmy tam przysmaki robione tak jak w domu.
Ale jeszcze nie wybieraliśmy się do hotelu, bo przecież nie było jeszcze kolacji. Tym razem zostaliśmy zaproszeni na tzw. oficjalną kolację do nowej sali koncertowej na drugim końcu Salonik. Zaproszeni byli również przedstawiciele Aegeana oraz prezes lokalnej organizacji hotelowej.
Restauracja okazała się być na dachu tego budynku. Było dostępne pomieszczenie na zewnątrz i wewnątrz. Świetne miejsce! Kolacja była w formie szwedzkiego bufetu, siedzieliśmy w grupach kilkuosobowych przy okrągłych stołach. Wszędzie białe obrusy, eleganckie kieliszki, kelnerzy dolewający co chwilę wino. Super! Samo jedzenie było tu bardzo dobrej jakości, mimo, że było przygotowane w formie bufetu.
Pod koniec kolacji każdy uczestnik wyjazdu otrzymał medal. Tak, prawdziwy medal. Taki sam, którzy dostawali Maratończycy, którzy ukończyli 10. Międzynarodowy Maraton im. Aleksandra Wielkiego. Mała rzecz, a cieszy. Piękniejsza część naszego bloga została wyróżniona za nietuzinkową urodę 😉
Kolejnym dniem naszego pobytu był wyjazd na Półwysep Chalcydycki (Chalkidiki, czy tam Halkidiki), czyli na plażę przy barze Lefki Amos.Beach Bar, który jest mniej więcej tu gdzie wskazaliśmy na mapie poniżej.
Cały dzień plażowania, pływania w niemal krystalicznie czystej i ciepłej wodzie, muzyka na żywo, darmowe drinki, czego chcieć więcej?
Zobaczcie ten film, który mniej więcej obrazuje co się działo na plaży.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Blog about tourism & travel (@lubiepodroze_eu_tourism_blog)
Beach bar #lefkiammos at #Halkidiki #perfect #mojito #visithalkidiki #BlogtrottersGR #beach #sea #seafront #seaview #greece #grecja #blog #blogger #travelblog #travelblogger #aegeanairlines @discover.greece @aegeanairlines Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Blog about tourism & travel (@lubiepodroze_eu_tourism_blog)
Hmmm. Może tego, że podczas pobytu na tej plaży wygraliśmy dwuosobowy bilet na przeloty w dwie strony liniami lotniczymi Aegean do dowolnego miejsca w Grecji! Tak! Będzie on do wygrania na łamach naszego bloga, więc bacznie go obserwujcie. Oprócz nas wygrały jeszcze dwie osoby.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Blog about tourism & travel (@lubiepodroze_eu_tourism_blog)
Podsumowując w kilku słowach to był bardzo udany wyjazd. Poznaliśmy wielu ciekawych ludzi, z którymi będziemy trzymać kontakt. Zrelaksowaliśmy się, poznaliśmy bliżej grecką kulturę, kulinaria i inne rzeczy. Szkoda tylko tych wszystkich greckich zawirowań, długu i innych spraw. Być może za rok będzie można dużo taniej pojechać do Grecji z uwagi na ich problemy finansowe? Kto wie… Tak czy inaczej gorąco polecamy ten kierunek!
Poniżej znajdziecie listę zaproszonych blogerów, jakbyście chcieli zobaczyć z kim obcowaliśmy przez te kilka dni.
1 | Francja | Géraldine Richard | http://www.happycity-blog.com |
2 | Hiszpania | Javi Nadal | http://cadenaser.com/ |
3 | Brazylia | Luiza Ferreira | http://www.360meridianos.com/ |
4 | Włochy | Francjasca Barbieri | http://www.fraintesa.it |
5 | Chiny | Bin Miao | http://meetculture.com/home/ |
6 | Chiny | Yuan Yuan | http://meetculture.com/home/ |
7 | Wielka Brytania | Hayley Rubery | http://www.frockmeimfamous.com |
8 | Francja | Claire Green | http://www.thegreengeekette.fr/ |
9 | Wielka Brytania | Amelia Goodhead | http://www.xameliax.com |
10 | Niemcy | Stephanie Bastian | http://smartfamilytravel.de/ |
11 | Francja | Ryan Merabet | http://lesacados.com/ |
12 | Francja | Elke Brossmann | http://lesacados.com/ |
13 | Szwajcaria | Christina Grabherr | http://www.hallo-welt.cc/ |
14 | Włochy | Clelia Mattana | http://www.keepcalmandtravel.com |
15 | Austria | Maria Kapeller | http://www.kofferpacken.at/ |
16 | Austria | Angelika Mandler | https://www.wiederunterwegs.com |
17 | Niemcy | Anna Peuckert | http://www.12hrs.net |
18 | Niemcy | Soren Jepsen | http://www.12hrs.net |
19 | Niemcy | Pia Winter | http://www.lilies-diary.com |
20 | Francja | Sandrine Cheyrou | http://www.reverdailleurs.com |
21 | Francja | Steven Wells | http://www.stevewells-photo.com |
22 | Niemcy | Jana Zieseniss | http://www.sonn-wolken.de |
23 | Niemcy | Annika Ziehen | |
24 | Niemcy | Stella Pfeifer | http://www.weltenbummlermag.de/ |
25 | Polska | Pawel Jakubowski | http://lubiepodroze.eu |
26 | Polska | Justyna Osiecka | http://lubiepodroze.eu |
27 | Francja | Camille Malleroni | http://oiseaurose.com/ |
28 | Francja | Claudia Sailand | http://www.lesbaroudeurs.me/ |
29 | Francja | Emily Zanier | http://travelandfilm.com/category/voyages/europe/ |
30 | Francja | Sarah Dawalibi | http://www.leblogdesarah.com/ |
31 | Wielka Brytania | Becki Enright | http://www.bordersofadventure.com |
32 | Wielka Brytania | Ms. Emily Luxton | http://emilyluxton.co.uk |
33 | Wielka Brytania | Christian Graham | http://www.christiangraham.com |
34 | Wielka Brytania | Megan Ellaby | http://www.pagesbymegan.com/ |
35 | Wielka Brytania | Chloe Gunning | http://www.wanderlustchloe.com/ |
36 | Wielka Brytania | Rosie Shelley | http://www.rosiescribble.co.uk/ |
37 | Holandia | Anne de Buck | http://www.yourlittleblackbook.me/ |
38 | Turcja | Alper Metin | http://www.celebialper.com |
39 | Grecja | Kostas fylaktos | http://www.Runvel.gr |
40 | Grecja | Eftixis Bletsas | http://bletsas.gr |
(Paweł Jakubowski)
Copyright © 2016 Lubię podróże – blog turystyczny | Hotele, restauracje, linie lotnicze
4 komentarze