W zeszłym roku Turcja, Egipt, Tunezja, w tym sezonie do czołówki weszła… Kenia! Pomimo strachu przed kryzysem, Polacy nadal chętnie podróżują, także w najdalsze rejony świata. I choć coraz częściej w przypadku zagranicznych wyjazdów wybieramy własny samochód, to jednak linie lotnicze okazały się przewoźnikiem najchętniej wybieranym przez turystów. Jak będzie w tym roku? Dokąd planujemy się wybrać i jaki środek lokomocji wybierzemy?
Kryzys nie tak straszny
Wbrew oczekiwaniom sceptyków ubiegłoroczny sezon wakacyjny okazał się pomyślmy dla turystki. W jednym z raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki z roku 2012, możemy przeczytać, że Polacy nie przestraszyli się kryzysu i o wiele chętniej niż w roku 2011 wybierali podróże międzykontynentalne. Do Turcji, która znalazła się na pierwszym miejscu wśród celów naszych wakacji, poleciało o 22% więcej podróżnych niż rok wcześniej. Prawdziwe oblężenie polskich turystów przeżył także Egipt – do kraju nad Nilem udało się ponad 90% więcej Polaków niż latem 2011.
Najbliższy sezon
Według najnowszego raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystki w 2013 roku królować będzie Egipt. Już teraz do kraju faraonów wybiera się prawie 20% wszystkich planujących podróż w sezonie 2013. Wśród miejsc docelowych, poza granicami naszego kontynentu, w czołówce znajduje się również Turcja. Coraz chętniej stawiamy także na miejsca mniej popularne i bardziej egzotyczne. Częściej wybieramy się w podróż do Kenii, na Dominikanę, a także planujemy wczasy na Wyspach Zielonego Przylądka, czy w Tajlandii. To właśnie Bangkok może okazać się hitem tego sezonu. Warto także odnotować, że w porównaniu do roku 2012, sprzedaż biletów już wzrosła o ponad 80%.
Najpopularniejsze podróże lotnicze
Choć Polacy coraz częściej przesiadają się do własnych samochodów, podróżowanie samolotem wciąż jest najbardziej popularnym i wygodnym środkiem transportu.
– Lot samolotem to komfort i bezpieczeństwo– tłumaczy Ewa Bednarek z whynotfly.pl, internetowego centrum zakupu biletów lotniczych. – Polakom zależy na tym, aby podróż była przyjemna i nie trwała długo. Szczególnie ważne jest to w przypadku, gdy na wakacje udaje się cała rodzina. Dla dzieci wielogodzinna jazda samochodem lub autokarem jest bardzo męcząca. W przypadku samolotu pierwszy lot jest zawsze ciekawym i niezapomnianym przeżyciem.
Bilety lotnicze, w porównaniu do sytuacji sprzed kilkunastu lat, są dużo tańsze, przez co dostępne dla coraz większej ilości turystów. Miejsca, do których podróż nawet nie śniła się naszym rodzicom i dziadkom, są teraz na wyciągnięcie ręki.
– W tym sezonie coraz bardziej widoczny będzie nowy trend związany nie tyle z wybieranymi przez nas destynacjami, co ze sposobami spędzania wolnego czasu. Coraz więcej naszych rodaków chce poznawać obyczaje, kulturę i zabytki miejsc, które odwiedza. Czas wakacyjny ma kształcić i wzbogacać wnętrze, a nie polegać tylko na leżeniu pod palmami – dodaje Ewa Bednarek.
Podróże kształcą
–W zeszłym roku wybrałam się na wakacje do USA– mówi Michalina Sobolewska, studentka III roku turystyki i rekreacji Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. –Bilety zabukowałam ponad pół roku wcześniej, dzięki czemu podróż kosztowała mnie taniej niż wakacje w Polsce. Od września mam rezerwacje na wakacyjną podróż do Bangkoku. Podróże międzykontynentalne są coraz bardziej dostępne dla młodych ludzi. Sama podróżuje z przyjaciółmi ze studiów. Wystarczy tylko odpowiednio wcześnie zaplanować podróż, by przeżyć wakacje życia!
Nie chodzi tylko o dostępność tanich lotów. Coraz częściej kierujemy się znanym przysłowiem: „podróże kształcą”.
–Uwielbiam uczyć się obcych języków, czym bardziej egzotyczne, tym lepiej – twierdzi Michalina.
– Jest to jedna z najbardziej rozwijających dziedzin: poszerza horyzonty i pozwala na komunikacje z ciekawymi ludźmi z całego świata. Opanowałam już hiszpański oraz grecki, teraz marzy mi się tajski, stąd też cel moich tegorocznych wakacji.
Egzotyka po sąsiedzku
Nie wszyscy jednak rozpoczynają swoje podróżnicze przygody od lotu do Afryki czy na Daleki Wschód. Do łask polskich turystów wraca… Europa. Nie chodzi tu jednak o dotychczasowe kierunki marzeń: Hiszpanie czy Włochy (choć te nadal są w czołówce). Coraz częściej dostrzegamy magię pomijanych dotąd w naszych planach południowych sąsiadów: Czech i Słowacji, a także rozkwitającą Czarnogórę. Bałkany przestają kojarzyć się z działaniami zbrojnymi – teraz jest to miejsce dla prawdziwych pasjonatów. Może powoli przestajemy marzyć o palmach, a zaczynamy dostrzegać atrakcyjność kultury danego kraju i jego mieszkańców – folkloru, muzyki, smaków i gościnności ludzi?
Styczeń nie zapowiada ciężkiego roku dla turystyki. Od kilku lat słyszymy o tym, że kryzys depcze nam po piętach. Czy damy się zastraszyć i zrezygnujemy z wakacji marzeń? Oby nie.
Marcin Dziubek
0 komentarzy