Indigo Berlin Alexanderplatz 4* – recenzja hotelu

Autor pawi dn. 19 kwietnia 2017

Indigo Berlin Alexanderplatz 4*znajduje się tuż przy słynnym Alexanderplatz. W tym samym budynku mieści się siostrzany hotel Holiday Inn Berlin Alexanderplatz, również w standardzie 4*. Hotel Indigo w tym miejscu powstał w 2012 roku. Budynek posiada 10 pięter, a w środku 154 pokoje o różnym standardzie. Z wyglądu można zaliczyć go do designerskich hoteli o niebanalnym wystroju wnętrz. Sprawdź komentarze o hotelu na stronie TripAdvisor (Nr 62 wśród 632 hoteli w lokalizacji Berlin). Rezerwuj nocleg w Indigo Berlin Alexanderplatz.

W hotelu spędziłem dwie noce podczas targów turystycznych ITB Berlin 2017. Dotarłem tu krótko po godzinie 8 rano, czyli dużo wcześniej niż można się zameldować. Z uwagi na trwające targi obłożenie w berlińskich hotelach jest po prostu jeszcze wyższe niż zwykle i z tego względu nie mogłem się wcześniej zameldować, mimo posiadanego statusu Spire Elite w IHG Rewards Club – przy okazji wspomnę, iż w pokoju czekały na mnie dwie babeczki z owocami i cukrem pudrem. Zostawiłem więc torbę w recepcji, zaproponowano mi poczęstowanie się bezpłatną butelką wody lub Red Bulla, które przygotowała obsługa hotelu dla wszystkich gości przebywających w hotelu w tym okresie czasu. A jeśli już mowa o recepcji to wyglądała niebanalnie. Za personelem na półkach poukładane były stosy papierów w różnych odcieniach. Bardzo fajnie to wyglądało.

Jak się potem dowiedziałem miała to być mała rekompensata za wyższe niż zawsze stawki. Małe to pocieszenie, ale oczywiście jednak na plus – nie musieli tego robić. Mój pobyt i tak był za punkty, więc wyższe stawki na szczęście za bardzo mnie nie dotknęły.

A post shared by Blog about tourism & travel (@lubiepodroze_eu_tourism_blog) on Apr 18, 2017 at 9:44pm PDT

>>> Rezerwuj nocleg w hotelu Indigo Berlin Alexanderplatz

Pokój

Mój pokój o numerze 542 w standardzie „Deluxe Room with more space” (Pokój Deluxe z większą ilością miejsca) znajdował się na 5. piętrze. Od razu zaznaczę, że nie polecam tego pokoju fanom świetnego widoku z okna – jest to pokój z widokiem na dziedziniec. W środku pokoju było kolorowo. Popiel, zgniła zieleń, czerwień, granat – to tylko niektóre kolory, które można było tu zobaczyć. Pokój w wieczornym świetle średnio mi się spodobał, ale w świetle dziennym wyglądał już o niebo lepiej. W ogóle im dłużej w nim przebywałem tym podobał mi się coraz bardziej. Projektanci postarali się i zamontowali w nim ogromną liczbę gniazdek elektrycznych. Byłem naprawdę pod wrażeniem. Postarano się także zmaksymalizować przeciętną powierzchnię pokoju. Telewizor zamontowano na podstawce obrotowej (ostatnio stosuje się bardzo często takie rozwiązanie) tuż przed łóżkiem, a przy ścianie królowała wygodna sofa. We wnęce obok drzwi wejściowych była szafa sporych rozmiarów oraz biurko, które idealnie nadawało się do pracy. Bardzo dobrym rozwiązaniem było umiejscowienie sterowania klimatyzacją tuż przy łóżku. Jak chciałem coś zmienić w nocy nie musiałem podnosić się z łóżka. Na wyposażeniu pokoju również był zestaw do parzenia kawy i herbaty. Na łóżku leżała informacja o tym, że jeśli zrezygnuję ze sprzątania pokoju to otrzymam voucher do wykorzystania w barze lub restauracji na 5 EUR. Postanowiłem to wykorzystać, gdyż jak niemal zawsze nie miałem bałaganu w pokoju. O dziwo vouchera nie przyniesiono mi do pokoju. Musiałem po prostu zapytać w recepcji – byłem zaznaczony na specjalnej liście. Co należy jeszcze wspomnieć? Z potrzebnych rzeczy w pokoju nie było kapci – po telefonie do recepcji bez problemu je otrzymałem.

Łazienka

Łazienka jak na ten pokój była raczej niewielkich rozmiarów. W środku był ciepły kaloryfer, na którym powieszono ręczniki. Do mojej dyspozycji były kosmetyki firmy AVEDA. Wanna niestety nie zmieściła się w łazience i był sam prysznic. Ciężko tak naprawdę cokolwiek więcej napisać o tej łazience – była po prostu niewielka, elegancka, z nieprześwitującą szybą od strony pokoju. Standardowo już nie zabrałem z domu szczoteczki i pasty do zębów. W recepcji bez problemów je otrzymałem, ale pasta do zębów nie była w tubce co utrudniało jej wyciskanie.

Śniadanie

Jako, że noclegi rezerwowałem za punkty śniadanie nie było wliczone w cenę pokoju. Drogą mailowo zaproponowano mi cenę za śniadanie 19 EUR, natomiast w recepcji przy meldowaniu się można było zamówić je 2 EUR taniej, na co oczywiście przystałem. Do wyboru było naprawdę bardzo dużo rożnych przekąsek i dań na ciepło. Śniadanie było po prostu bogate. Przy tak dużym ruchu, który tu panował podczas targów, można było tylko podziwiać załogę, że nad tym wszystkim panuje. Przy okazji pozdrawiam młodą Polkę – Esterę, z którą uciąłem sobie pogawędkę o pracy w hotelu. Zachęcam do dokładnego obejrzenia zdjęć ze śniadania – byłem bardzo zadowolony!

Na śniadanie można zamówić również coś na ciepło – zamówiłem więc jajko sadzone. Nie powiem, żeby mnie kompozycja na talerzu urzekła, ale w smaku było ok. Zdjęcie poniżej, które zostało wrzucone na Instagrama zostało wykonane pożyczonym smartfonem Honor8.

A post shared by Blog about tourism & travel (@lubiepodroze_eu_tourism_blog) on Apr 18, 2017 at 9:29pm PDT

Strefa SPA & Wellness

Niestety w hotelu jest tylko siłownia, brak basenu, czy też chociaż Jacuzzi to bolączka wielu obiektów. Siłownia była wyposażona… standardowo. Nie wyróżniała się niczym szczególnym, ale i również nie zawiodła.

Podsumowanie

Długo wahałem się czy zarezerwować pobyt w tym hotelu, czy wybrać np. tańsze punktowo opcje w innych hotelach sieci IHG lub innej. Ale, że nigdy nie spałem jeszcze w hotelu marki Indigo zdecydowałem się spróbować i nie zawiodłem się. Obsługa bardzo miła, czystość oczywiście nienaganna, wystrój wnętrz bardzo ładny – nawet w restauracji byłem zaskoczony dekoracją w postaci ciekawie komponujących się z otoczeniem roślin. Dużym plusem tego hotelu jest brak zniszczeń w środku – w każdym razie nie znalazłem takich. Kolejnym, chyba jeszcze większym plusem, jest jego położenie – uż obok Alexanderplatz. Lepszego miejsca z turystycznego punktu widzenia chyba nie można sobie wybrać, ponieważ stąd dojedziemy tak naprawdę wszędzie – metrem (U-Bahn), tramwajem, autobusem czy też pociągiem. Byłem w posiadaniu Berlin Welcome Card, więc mogłem się cieszyć nielimitowaną ilością przejazdów komunikacją miejską.

Nie wiem jak inne hotele marki Indigo, ale ten pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, ale pozostaje mieć nadzieję, że właściciele hoteli będą starać się urozmaicać strefy relaksu swoim gościom.

Będę śledził poczynania tej marki w naszym regionie.