PKP Intercity zatrudnia obecnie blisko 1200 maszynistów. Wśród nich po raz pierwszy znalazła się kobieta. Aleksandra Płusa po pozytywnie zakończonym blisko 2-letnim kursie zdobyła uprawnienia do prowadzenia zarówno nowoczesnych pociągów PesaDART, jak i tradycyjnych składów zestawionych z lokomotywy oraz wagonów. Jak wyglądała, jej i innych kandydatów, droga do zawodu maszynisty?
PKP intercity co roku organizuje rekrutację kandydatów, którzy chcą zostać maszynistami i prowadzić pociągi dalekobieżne. W ostatnich latach bierze w niej udział ponad 1000 osób, z czego po wstępnych selekcjach, zostaje około 100 kandydatów. Uprawnienia do wykonywania zawodu maszynisty zdobywa ostatecznie 80 procent z nich. Udało się to m.in. Sebastianowi Sałańskiemu i Aleksandrze Płusie – pierwszej kobiecie maszyniście w PKP Intercity.
Aleksandra z koleją jest związana od dziecka. Od 35 lat, jej ojciec pracuje jako maszynista. Od kiedy pamiętam, z zaciekawieniem obserwowałam pracę taty i podpytywałam o wszystko – zwierza się. Fascynowały mnie lokomotywy, a także wyzwania i odpowiedzialność, jakie wiążą się z tą pracą. Wybór zawodu mógł wydawać się oczywisty, jednak pomimo zainteresowań, Aleksandra nie wiązała swojej przyszłości z koleją i najpierw zdecydowała się na pracę w innej branży. Gdy jednak pojawiło się ogłoszenie o rekrutacji kandydatów na maszynistów Aleksandra bez wahania złożyła aplikację. W ośrodku szkoleniowym zobaczyłam dwie oczekujące kobiety. Odetchnęłam z ulgą, że nie jestem sama – wyznaje. – Po chwili okazało się, że to osoby towarzyszące. Byłam jedyną kobietą, która zgłosiła się w rekrutacji. Myślałam, że nie mam żadnych szans. Aleksandra została jednak przyjęta na kurs. W pierwszych dniach szkolenia widziałam zdziwienie kolegów – wspomina. Jednak dzięki fachowej wiedzy, zdobytej w technikum budowlanym i na studiach technicznych szybko zdobyłam zaufanie i akceptację grupy. Jednocześnie, jak sama mówi – niestraszne jej złamany paznokieć czy pobrudzenie smarem. Myślę, że mój udział w szkoleniu przetarł szlak przyszłym kandydatkom.
Kandydat na maszynistę w pierwszej kolejności odbywa dwumiesięczne szkolenie z zasad funkcjonowania kolei i przepisów, które kończy się egzaminem licencyjnym. Po uzyskaniu licencji kolejnym etapem jest kurs na świadectwo maszynisty, który trwa do 16 miesięcy. W jego trakcie kandydat zdobywa wiedzę m.in. z zakresu budowy pojazdów kolejowych. Później pod okiem instruktora adept uczy się obsługi całego taboru, w tym także lokomotyw spalinowych starszego typu.
Najtrudniejszym etapem szkolenia dla mnie było uczenie się wszystkich kwestii związanych z konstrukcją pojazdów. Natomiast najprzyjemniejsze były jazdy – wspomina Sebastian, który pomimo iż ma 22 lata i jest najmłodszym maszynistą w Zakładzie Centralnym PKP Intercity, to ma uprawnienia do prowadzenia wszystkich pojazdów, w tym pociągów Pendolino.
Podczas szkolenia kandydaci odbywają też jazdy na symulatorze lokomotywy. W dostępnych scenariuszach można ująć sytuacje realnie występujące na torach – powalone drzewo czy uszkodzony hamulec to tylko niektóre z nich. Dzięki temu kandydaci mogą przygotować się na wiele zdarzeń, które przytrafiają się w trakcie prowadzenia pociągu.
Po zakończonym kursie i pozytywnej opinii opiekuna adept może przystąpić do egzaminu. Po jego zdaniu otrzymuje się świadectwo maszynisty uprawniające do prowadzenia określonego typu pojazdu. Następnie maszyniści zapoznają się z trasami, po których będą kursować z pasażerami na pokładzie.
(Informacja prasowa)
0 komentarzy