Niedawno, bo 30 lipca br pisałem o programie lojalnościowym sieci Starwood Hotels & Resorts Worldwide „Potrójne Korzyści z SPG„. Tymczasem kilka dni temu – 12 i 13 sierpnia mieliśmy okazję samemu przetestować usługi hotelowe w Sheraton Warsaw.
Już podczas meldowania się w hotelu dało się zauważyć powiew luksusu. Miła i uśmiechnięta pani z recepcji opowiedziała nam o wszystkim co mamy w pakiecie, a mianowicie: pokój na szóstym piętrze wraz z dostępem do Club Lounge, o którym napiszę w dalszej części.
Zacznę od samego pokoju. Na piętrze Club znajduje się prywatna recepcja, więc jeśli ktoś nie chce, nie musi meldować się na parterze, tylko może od razu jechać na górę. Pokoje są o podwyższonym standardzie. 2 krzesła to oczywiście standard, dodatkowo bardzo wygodny fotel do leżenia i przede wszystkim to co sprawiło, że mój senny odpoczynek wywołał u mnie stan błogości, czyli Sweet Sleeper Bed. Jest to łóżko specjalnie wyprodukowane dla hoteli marki Sheraton. Jego podstawą jest materac, opracowany przy współpracy z ortopedami, posiadający wzmocnione końce i sprężyny dostosowujące się do kształtu i wagi ciała. Niesamowicie wygodne! W pokojowej szafie znajduje się deska do prasowania oraz żelazko – zestaw czasem niezbędny do wykonania drobnych korekt w wyglądzie, rzadko spotykany w hotelowych standardach. Dodatkowo w środku jest sejf, który zapewnia dodatkowe poczucie bezpieczeństwa naszych kosztowności.
Łazienka jest przestronna w marmurowych kaflach co dodatkowo nadaje elegancji wnętrzu oraz oczywiście zaopatrzona w każdy, nawet najdrobniejszy szczegół potrzebny do zadbania o nasze ciało, jak buteleczki szamponów, balsamów, żeli pod prysznic, a także suszarkę do włosów. Dla zapominalskich znajduję się również maszynka oraz krem do golenia. Dla niektórych ciekawostką może być zestawi do szycia – gdyby przytrafił nam sie mały wypadek w postaci np. odpadnięcia guzika – bez problemu go będziemy mogli przyszyć.
Wracając do pokoju nie może oczywiście zabraknąć w pełni wyposażonego mini barku.
Jest też oczywiście płaski telewizor oraz łącze internetowe – kabel sieciowy doprowadzony jest do biurka, przy którym możemy wygodnie usiąść i popracować.
Jeżeli nie lubisz siedzieć w samotności polecam jednak udać się do wcześniej wspomnianego przeze mnie Club Lounge. To genialnie wymyślony „projekt” przez Hotel Sheraton. Jest to salonik, który cieszy się sporą popularnością w szczególności podczas wieczornego koktajlu. Odbywa się on każdego dnia między godziną 18,a 22. Podczas spędzonego tam czasu przy smakołykach serwowanych przez szefa kuchni oraz kieliszku wina z najlepszych winnic na świecie można poznać ludzi z całego świata. Wiadomo – dobre jedzenie i wino zbliża ludzi!
A skoro już jesteśmy przy jedzeniu śmiało muszę przyznać, że serwowane przekąski w porach lunchowych to prawdziwy rarytas dla podniebienia. Można było skosztować między innymi : jabłka karmelizowane, ciasteczko z amarantusem, brzoskwinie z musem z białej czekolady, mus z wędzonego suma, tartę z karczochami i oliwkami, zupę krem z marchewki, warzywne spring rolls, krewetki w cieście oraz mini koftę. Smakowicie brzmi, prawda? Hmm, a smakuje jak mistrzostwo świata! Tym bardziej warto podkreślić ze posiłki wykonywane są w hotelu przez najlepszych i kreatywnych kucharzy.
Podczas wcześniej wspomnianego koktajlu w Club Lounge można się napić różnego rodzaju alkoholu.
W warszawskim Sheratonie znajduje się kilka innych restauracji, np. InAzia, która w czasie wakacji jest nieczynna. Jak nazwa wskazuje, serwowane tu są dania kuchni azjatyckiej.
Kolejną restauracją jest The Olive, gdzie serwowane są dania kuchni śródziemnomorskiej. W każdą niedzielę serwowane są tu wystawne brunche, podawane przy akompaniamencie żywiołowej muzyki jazzowej.
Dużą ciekawostką jest to, że w Sheratonie znajduje się najmniejsza restauracja w Polsce, która składa się tylko z jednego okrągłego stołu i obsługuje tam sam szef kuchni. Znalazłem film na Youtube, gdzie Artur Grajber opowiada o Chef's Table. Prawda, że można poczuć się wyjątkowo?
Wracając do naszego pobytu, gdy dotarliśmy do pokoju naszym łóżku czekało na nas menu śniadaniowe oraz propozycja zaserwowania śniadania do łóżka. Do wyboru także jest śniadanie we wcześniej wspomnianej hotelowej restauracji na parterze lub w Club Lounge, gdzie na pewno w większym spokoju można delektować się serwowanymi przysmakami.
Nowy dzień polecam zacząć od kawy z ekspresu, który jest na wyposażeniu pokoju lub też od wody mineralnej, sprezentowanej przez obsługę hotelu.
Czym byłby dzień bez porządnego śniadania? No właśnie! Dlatego też o poranku warto wybrać się do Club Lounge, skąd na pewno głodni nie wyjdziemy.
Serwowane są między innymi: kiełbaski wieprzowe, boczek, jajecznica, jajka sadzone, tradycyjne chińskie congee, kimchi, grzyby, zapiekane pomidory, wędzony sum, makrela wędzona, twarożek z ziołami, twarożek naturalny, twarożek wiejski, kus kus śniadaniowy z jogurtem naturalnym. Oczywiście nie brakuje też różnego rodzaju wędlin, czy też serów. Jeżeli zapragnie Wam się omlet, to śmiało można poprosić kucharza, który przygotuje go specjalnie dla Was. Jeśli chodzi o napoje to oczywiście są różnego rodzaje kawy, mleko, soki, czekolada i duży wybór herbat.
Po tak urozmaiconym i jakże wyśmienitym śniadaniu warto rozbudzić trochę sportowego ducha. Oczywiście mam tu na myśli Sheraton Fitness, czyli centrum fitness, którego nie zabrakło w hotelu. Znajduje się ono na poziomie -1. Jest tam dostępna szeroka gama potrzebnych do ćwiczeń przyrządów sportowych, a jeśli wolimy indywidualne ćwiczenia z trenerem to takie również mamy do dyspozycji. Oczywiście po każdym ciężkim wysiłku fizycznym zasługujemy na odrobinę relaksu, a to bez wątpienia da nam sauna, która również jest dostępna na tym samym poziomie, więc bez problemu możemy szybko się tam udać. Do dyspozycji mamy saunę mokrą oraz suchą, czyli dla każdego coś miłego. Jeżeli chcecie poczuć się jeszcze bardziej zrelaksowani, polecam masaż, który jest dodatkowo płatny.
Podsumowując nasz krótki pobyt w Sheratonie można skwitować go w kilku słowach – świetny, komfortowy, ekskluzywny. Oczywiście centrum SPA nie może się równać do ośrodków przeznaczonych tylko i wyłącznie do tego celu. Jedynym mankamentem, który znalazłem to nasz widok z okna na część hotelu i „podwórko”. Pamiętajcie przy rezerwacji pokoju zapytać czy są dostępne pokoje od Placu Trzech Krzyży, jeśli zależy Wam na żywym widoku. Aporpos Placu Trzech Krzyży, bo tu znajduje się Hotel Sheraton Warsaw, jest tu bezproblemowy dojazd z każdego miejsca w stolicy. Przylatując samolotem, przyjeżdżając pociągiem czy też autobusem, bez najmniejszych problemów można tu trafić.
Rezerwacji pokoju w tym hotelu można dokonać na stronie www.sheraton.pl, gdzie znajdziecie wszystkie aktualne promocje lub na stronie pośrednika hotele.pl
Pamiętajcie! Rezerwując pokój w każdym z hoteli Sheraton, wspieracie projekt edukacyjny UNICEF-u w Nigerii i Kamerunie!
(Paweł Jakubowski, Justyna Osiecka)
3 komentarze