Hampton by Hilton Lublin 3* – recenzja hotelu

Hotel Hampton by Hilton Lublin to jeden z najnowszych hoteli w Lublinie. Skategoryzowany jest jak chyba większość Hamptonów na 3 gwiazdki. Pierwszych gości przyjęto tam we wrześniu 2017 roku. Łącznie w hotelu znajduje się 121 pokoi, które zlokalizowane są na 4 kondygnacjach. Sprawdź opinie o hotelu w serwisie Tripadvisor (nr 3 wśród 36 hoteli w lokalizacji Lublin).

W hotelu byłem już kilka razy, prywatnie i służbowo, więc mam już chyba dość szeroki obraz tego obiektu. Wszystkie moje pobyty nastąpiły w bieżącym roku w „pandemicznych czasach”. W wielu miejscach znajdują się płyny do dezynfekcji rąk oraz informacje o aktualnych obostrzeniach panujących w obiekcie.

Oprócz wcześniej wspomnianych 121 pokoi w hotelu znajdują się dwie sale szkoleniowe, które można połączyć w jedną salę konferencyjną. Można zorganizować tam również przyjęcie.

Niedaleko recepcji znajduje się również strefa biznesowa z dwoma komputerami i drukarkami i artykułami biurowymi. Jest to bardzo wygodne miejsce nie tylko do pracy, ale również do relaksu – znajdziesz tam wygodne sofy i sporą biblioteczkę.

Warto również wspomnieć, że obok recepcji i baru znajduje się gablotka z ciekawymi pamiątkami z Lublina – jak zapomnicie o nich podczas spaceru po uliczkach Starego Miasta to zawsze możecie zaopatrzyć się w hotelu.

>>> Rezerwuj nocleg w hotelu Hampton by Hilton Lublin

Zameldowanie za każdym razem przebiegło w miłej atmosferze. Na stoliku wystawionym przed recepcją znajdowały się zdezynfekowane długopisy oraz osobny pojemnik na długopisy do dezynfekcji. Oczywiście tuż obok recepcji znajduje się tradycyjny sklepik hamptonowy – gdzie możecie kupić czekoladki, chipsy środki higieniczne itp. itd. Po wymeldowaniu punkty w programie lojalnościowym Hilton Honors zostały naliczone w ciągu dwóch dni, więc bardzo szybko.

Hotel bierze udział w programie lojalnościowym Hilton Honors, który właśnie ogłosił spore zmiany na plus dla jego członków. Po szczegóły zapraszam do tego wpisu na Facebook'u. Jeśli nie jesteś jeszcze jego członkiem – zachęcam do rejestracji!

Pokój

Za każdym razem zameldowany byłem w pokoju z jednym dużym łóżkiem, chociaż w hotelu są również pokoje z dwoma łóżkami. Nad łóżkiem wiszą obrazy z regionalnymi widokami, co mi się bardzo podobało. W moim pokoju znajdowała się sofa, biurko z wygodnym krzesłem, woda mineralna, zestaw do parzenia kawy i herbaty.

W szafie znajdowało się żelazko oraz deska do prasowania – nie trzeba wypożyczać co jest oczywiście dużym plusem. Oprócz tego przy szafie znajduje się sejf na laptopa lub inne wartościowe rzeczy. Co warto jeszcze podkreślić to to, że nie musimy się martwić o prąd, gdyż w jest tu aż 9! gniazdek elektrycznych. W niektórych hotelach jak znajdą się 2-3 to już jest nieźle.

Łazienka

Co napisać o łazience w Hamptonie oprócz tego, że jest typową standardowej wielkości łazienką? Wchodząc jednak w szczegóły to znajduje się w niej aż pięć kosmetyków – w dyspenserach. przy umywalce są: mydło oraz balsam, natomiast pod prysznicem znajdują się żel pod prysznic, szampon oraz odżywka do włosów. Na ścianie zamontowany jest grzejnik elektryczny, który jest również suszarką do ubrań/bielizny itp. Aktualnie Hilton informuje w swoich wszystkich hotelach o formule Hilton CleanStay, tak jest także i tym razem – na szybie jest naklejka z QR kodem – można zeskanować i zapoznać się z aktualnymi standardami dotyczącymi czystości w hotelach z rodziny Hiltona.

Śniadanie

Jeśli chodzi o śniadanie to za każdym razem było bardzo smaczne. Za pierwszym razem było to tak zwana „talerzówka”. Podczas zameldowania dostawało się kartkę z menu do wyboru i trzeba było określić mniej więcej, o której się przyjdzie na śniadanie. Na liście nie było musli, na które miałem ochotę – dopisałem odręcznie, a moja prośba została zrealizowana. Na zdjęciu tego nie widać, bo zdjęcie robiłem drugiego dnia. Zastrzeżenia miałem do konsystencji jajecznicy, poza tym wszystko było bardzo smaczne i przede wszystkim świeże.

Było to chyba najlepsze śniadanie serwowane do stolika (lub pokoju), jakie miałem okazję jeść w maju, kiedy obostrzenia były bardzo duże.

Podczas kolejnych moich pobytów były już bufety. Na początku nie wiadomo, czy były one dozwolone czy zakazane, w hotelach często panowała konsternacja, bo zarządzenia jedno, potem rozporządzenie drugie, a interpretacje sanepidów jeszcze co innego. Na początku w hotelu dozwolone było korzystanie z zimnego bufetu w maseczkach (rzeczy były poporcjowane na talerzykach), a ciepłe dania nakładali pracownicy z obsługi, później zmodyfikowano nieco formułę i obowiązkowo należy zakładać jednorazowe rękawiczki i zakładać maseczkę. Wciąż ciepłe dania nakłada obsługa. Tak jest chyba w wielu hotelach w których byłem. Chociaż teraz może znów wróci się do pełnego serwowania przez obsługę, albo do talerzówek, bo wprowadza się ponownie obostrzenia.

Mówiąc Hampton myślę gofry na śniadanie – tak było też i tym razem. Oczywiście trochę trzeba się namęczyć, żeby to wszystko ładnie poukładać, ale czasem warto – ładnie wygląda i lepiej smakuje 😉

Restauracja

Nie jestem pewien, ale chyba próbowałem już tam wszystkiego z karty w przeciągu pół roku, oprócz dań z jesiennej karty. Na wyróżnienie zasługują na pewno oryginalne szpinakowe gofry, a w zasadzie ser kozi podany na szpinakowym gofrze z rydzami, rzodkiewką i gruszką. Kolejno oczywiście polecam tatar, również przepyszny deser Paris-Brest.

Poza tym polecam spróbować pozostałych dań, które mogą trafić w Wasze gusta.

Raz zamówiłem steka, ale stopień wysmażenia nie zgadzał się z zamówieniem, co od razu zgłosiłem kelnerowi – zaproponował wymianę na nowe danie, ale jako że lubię i średnio i mało wysmażone steki postanowiłem pozostać przy aktualnym daniu. Zastrzeżeń do samej jakości mięsa nie miałem – było bardzo smaczne. Tak czy inaczej na przeprosiny otrzymałem deser, którego nazwy niestety nie pamiętam, ale był bardzo smaczny – zdjęcie poniżej. Jeśli dobrze pamiętam lody były bazyliowe własnej produkcji.

Dla tych, którzy lubią dość lekkie dania polecam schab pieczony podany z kurkami i opiekanymi ziemniakami. Natomiast dla ogromnych głodomorów danie uniwersalne, bo chyba jest wszędzie – burger z frytkami – no, może dodałbym więcej frytek, bo ich zbyt wiele nie było. Dla miłośników ryb był sandacz z makaronem soba, podany z marchwią, agrestem  i popcornem gryczanym. Takie ala pierożki przysmażone, które widzicie na zdjęciu to oryginalny deser syrnik, który popularny jest w Rosji oraz na Ukrainie i Białorusi. Może nie wygląda jakoś specjalnie atrakcyjnie, ale jest bardzo smaczny, a lody z liścia laurowego oraz posypka z pyłku pszczelego robią dobrą robotę. Polecam sprawdzić jako ciekawostkę.

Poniżej lista dań, które miałem okazji spróbować.

1) Krem z pomidorów z serem feta i świeżą bazylią – 14 PLN

2) Ser kozi z Zagrody Amaltei(produkt regionalny),syrop z czerwonej kapusty,szpinakowe gofry,rydze, rzodkiewka, gruszka – 30 PLN

3) Tagliatelle z borowikami i kurczakiem,sosem z białego wina i natką pietruszki – 32 pln

4) Sandacz z makaronem Soba, marchewką, agrestem,popcornem gryczanym i grillowaną śmietaną – 43 pln5) Antrykot sezonowany z domowymi frytkami i sałatą rzymską – 69 pln

6) Syrnik, dżem z rabarbaru, lody z liścia laurowego, pyłek pszczeli – 20 PLN

7) Schab z bobem, ziemniakami i salsą chimichurri – 28 PLN

8) Burger wołowy z serem cheddar i frytkami – 34 PLN

9) Tatar wołowy z herbatnikiem borowikowym – 30 PLN10) Paris – Brest – 20 PLN

11) Tradycyjny forszmak lubelski – 13 PLN

Jak widzicie wybór jak na hotel marki Hampton jest naprawdę dobry, a obsługa w restauracji sprawia takie wrażenie, że chce się tam wrócić.

Jeśli przyjedziecie do hotelu po godzinach otwarcia restauracji możecie skorzystać z oferty Snak 24/7. Niezależnie o której dotrzesz do hotelu, zawsze możesz zamówić coś ciepłego do zjedzenia.

Siłownia / fitness

W hotelu znajduje się siłownia, której wyposażenie jest raczej podstawowe, odpowiadające innym hotelowym siłowniom. Na pewno da się tam mocno zmęczyć, co oczywiście gorąco polecam uczynić.

Lokalizacja

Hotel znajduje się na rogu alei Kompozytorów Polskich i ulicy Północnej, która jest równoległa do Alei Solidarności. Jeśli chodzi pobyt biznesowy czy też turystyczny w Lublinie to myślę, że ta lokalizacja jest dość uniwersalna.

Za każdym razem z dworca kolejowego do hotelu przyjeżdżałem taksówką, a rachunek opiewał na kwotę około 15 zł. Tuż obok hotelu znajduje się stacja benzynowa BP.

Z hotelu na Plac Litewski jest niecałe półtora kilometra na pieszo, więc spokojnie dotrzecie tam piechotą.

Podsumowanie

Hotel oceniam bardzo pozytywnie. Jego wnętrza są wykończone w barwach zieleni, granatu, brązu – przyjemnie dla oka. Pracownicy recepcji są bardzo kontaktowi i komunikatywni. Na pewno sporym plusem tego miejsca jest lokalizacja, pracownicy i świeżość, która jeszcze jest w tym miejscu. Poza tym taras przy restauracji jest dodatkowym atutem. Można sobie na słońcu sączyć drinka korzystając np. z Happy Hours.

Plusy:

+ lokalizacja
+ bardzo dobra gastronomia (mimo jednej wpadki ze stekiem, zaproponowane rozwiązanie mnie usatysfakcjonowało) oraz obsługa
+ atrakcyjne ceny
+ atrakcyjny wygląd, w szczególności lobby z restauracją
+ duży dwupoziomowy garaż podziemny oraz parking naziemny tuż przy wejściu do hotelu
+ hotel przyjazny zwierzętom
+ przestrzeganie procedur związanych z COVID-19

Minusy:

– stopień wysmażenia steka niezgodny z zamówieniem (mimo satysfakcjonującego mnie rozwiązania, muszę jednak uznać to za minus)
– przeciętna jajecznica na śniadaniu

>>> Rezerwuj nocleg w hotelu Hampton by Hilton Lublin

Kontakt

Hampton by Hilton Lublin

Al. Kompozytorów Polskich 1
20-848 Lublin
Telefon: +48-81-4779050
Email: LUZHX_Hampton@hilton.com

Pełna galeria zdjęć

(Paweł Jakubowski)

Comments

comments